Jestem Tymek

Joł z tego się wywodzę, zrobimy to szybciutko, może na raz
Raz, dwa, będzie szczerze

Ja, odmówiłem walk we Freak'ach, czego nie żałuję teraz
Bo nie dla mnie konferencja u Malika czy Boxdela
Ponoć jestem oryginał, nawijam jak weteran
Lecz nie widzę się w tym świecie, jak hejtów w moich DM'ach
Jestem Tymek i nie piję, bo robię za dużo krzywdy
Było w szyję, do odcinek i szukałem wszędzie winnych
Było w kinol, potem w kimę nie leciałem, bo wolałem kokainę
A jak kiedyś się napiję, możesz nazwać mnie przegrywem
Jestem Tymek i jestem wrażliwy, dosyć często płaczę
Jеstem Tymek i mam dość słuchania jaki ma być facet
Jеstem Tymek, a czasami wolałem być Floral Bugs'em
Były chwile, długie chwile, gdzie czułem, że mam dwie twarze
Były chwile, kiedy nie wiedziałem, kim naprawdę jestem
Chciałem zabić w sobie wszystko, co dziś uważam za piękne
Jestem Tymek i mam sztos dziewczynę, w sumie narzeczoną
Będziesz najlepsza żoną, nieważne co gdzieś pierdolą

Jestem Tymek, jestem Floral Bugs - dziś tworzymy jedność
Poznałeś moje imię i w procencie moją przeszłość
Jak myślą, że przespałem chwilę, mogłeś się jebnąć
Bardziej niż być w mainstreamie, jara mnie niezależność

Jestem Tymek i się dawno pogodziłem
Że jestem trochę inny i że nie jestem Eminem
Jestem Tymek i chcę zbudować rodzinę
I się nie dopasuję, bo dzisiaj już nic na siłę
Jestem Tymek, a FG to moje szczyle
Jak już zauważyłeś, nie przyszedłem tu na chwilę
Jestem Tymek i niech to wybrzmi
Jestem Tymek i jestem autentyczny

Jestem Tymek - bardzo oryginalny tytuł
A mogłem być Kazimierz, Rafał, Paweł albo Tytus
Ale jestem Tymek, od nocnika po nocny klub
Takie dostałem imię, takie doniosę do szczytu
Jestem Tymek i się na nowo narodziłem
A było w chuj momentów, gdzie czułem, że tracę siłę
Nie jestem influencer i nie umiem w ładne story
Bo czasem lubię błyszczeć, a czasem mnie to pierdoli
Bo pół życia udawałem typa, który miał być fajny
A, tu już nie ma beatu

Bo pół życia udawałem typa, który miał być fajny
Bywam wredny i zazdrosny, i nie jestem idealny
Bywam nerdem i fajtłapą, i nie jestem biało-czarny
Mam problemy, a na co dzień nawet miewam głos jak Alvin
Bo pierdolę bycie macho i toksyczną męskość
Czasami jestem mały Tymuś i mnie przykryj kołderką
A czasem na sparingu kładę typa lewą ręką
Jak dbasz o bliskich, to jesteś facetem na pewno
Czasem nie wierzę, że żyje ze mną tu ta kobieta
Bo od poznania myślałem, że będziesz mi uciekać
Choć wiem, że moje panikarstwo czasem Cię odstrasza
To boję się Cię stracić i dlatego tak przepraszam
Jestem Tymek i jestem dumny z siebie dzisiaj
Jestem Tymek i zrobiłem album życia

Jestem Tymek i się dawno pogodziłem
Że jestem trochę inny i że nie jestem Eminem
Jestem Tymek i chcę zbudować rodzinę
I się nie dopasuję, bo dzisiaj już nic na siłę
Jestem Tymek, a FG to moje szczyle
Jak już zauważyłeś, nie przyszedłem tu na chwilę
Jestem Tymek i niech to wybrzmi
Jestem Tymek i jestem autentyczny



Credits
Writer(s): Kacper Kudla, Tymoteusz Grzywa
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link