Nie Ma W Tym Mieście Pokoju
(Yeah, yeah, yeah, yeah)
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Co dzień zamieszania
Ktoś kogoś okradł, ktoś jebał dwie na raz, nie ważne, jak się postarasz
Dostaniesz w pizdę od zaraz, dostaniesz w pizdę od zaraz (yeah, zaraz)
Dla mnie to, jak motywacja, nie muszę się bać, znam połowę tego miasta (miasta)
Ale jak pójdzie plota, to każdy będzie o tym gadał (gadał)
Liczy się respekt, tego nie będzie za free
Ciężko pracuję, chwalą koleżanki
Kumple propsują, poleci to w światy
Ale nie w tym mieście, gdzie zawistne szmaty
Wykładam karty na stół, ziomal sypie mi towary
Trzeba jakoś zdobyć banknot, ważne, że nosek jest cały, nie będzie zwały
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Jestem trochę chory, jestem trochę chory
Pojebane głosy słyszę w głowie
Pięć, pięćdziesiąt osiem, sto, sto sześćdziesiąt (sześćdziesiąt)
W tym mieście żyją stwory, zjebane społeczeństwo
I tak to kocham, to moja mała ojczyzna, towar sypie się na blokach
Powstanie blizna, jak szczepionka, kolejny melanż, to na Książa (Książa)
Tak to wygląda, ziomal rozjebał przystanek i biega do dzisiaj po sądach (po sądach)
A jeden zgubił swą damę i prawie znowu skończył w prochach
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i-i-i-i)
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i)
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Co dzień zamieszania
Ktoś kogoś okradł, ktoś jebał dwie na raz, nie ważne, jak się postarasz
Dostaniesz w pizdę od zaraz, dostaniesz w pizdę od zaraz (yeah, zaraz)
Dla mnie to, jak motywacja, nie muszę się bać, znam połowę tego miasta (miasta)
Ale jak pójdzie plota, to każdy będzie o tym gadał (gadał)
Liczy się respekt, tego nie będzie za free
Ciężko pracuję, chwalą koleżanki
Kumple propsują, poleci to w światy
Ale nie w tym mieście, gdzie zawistne szmaty
Wykładam karty na stół, ziomal sypie mi towary
Trzeba jakoś zdobyć banknot, ważne, że nosek jest cały, nie będzie zwały
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Jestem trochę chory, jestem trochę chory
Pojebane głosy słyszę w głowie
Pięć, pięćdziesiąt osiem, sto, sto sześćdziesiąt (sześćdziesiąt)
W tym mieście żyją stwory, zjebane społeczeństwo
I tak to kocham, to moja mała ojczyzna, towar sypie się na blokach
Powstanie blizna, jak szczepionka, kolejny melanż, to na Książa (Książa)
Tak to wygląda, ziomal rozjebał przystanek i biega do dzisiaj po sądach (po sądach)
A jeden zgubił swą damę i prawie znowu skończył w prochach
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
Nie ma w tym mieście pokoju
Uciekaj stąd, póki masz do wyboru to
I znowu zboczyłem z torów
Mam tego dosyć, chcę wrócić do domu (wow)
Wokół się patrzą na mnie
Pamiętają, jak leżałem na dnie (yeah, yeah)
Ale powstałem, no i
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i-i-i-i)
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i)
(Ale powstałem, no i)
Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.