W WIĘZIENIU GNIEWU
Bach frustracja sięga zenitu
Nabuzowany i swędzi ręka bez kitu
Zły duch niecne plany ma presja, gniew, wybuch
Przeładowany od utrapienia, łez, syfu
Ego twoje kusi cię by komuś wybic zęby
Hamuje cię tylko by nie zawinęły mendy
Złamana psychika produkuje złe popędy
Bomba zegarowa tyka niewolniku zemsty
Walisz głową w ścianę, połamane twoje nerwy
Systemowe patologie i za drogi kredyt
Wszystko co uzbierasz zabieraja hieny, sępy
Czara goryczy przelana, krzyczy umysł biedny
Obudź się bo zniewolony gniewem człowiek wstrętny
Pozbawiony normalności staje się bezwzględnym
W afekcie, w amoku, nieświadomy konsekwencji
Jeden krok za daleko kończy etos, wierz mi
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz, światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Gniewem tylko niszczysz siebie sam za cudze błędy
Gniew jest synem lęku i prowadzi do tragedii
Gniew niepoczytalne myśli w obłąkanej pętli
Gniew pochłania umysł i go trzyma na uwięzi
Pytasz mnie jak sobie radzę idę na trening
Aby coś zmienić często, medytuje w ciszy
Nie mam zamiaru tu odbierać sobie weny
Nie mam zamiaru okaleczać swej psychiki
Najgorszy wybór by wyżywać się na innych
Wyzywać, obwiniać za to wszystko bliskich
W więzieniu gniewu, kiedy ci brakuje tlenu
Duchowa moc twa do zamka poda wytrych
Zostaw tą chorobę, zdrowiej wielkość jest w tobie
Zostaw paranoje, fobie, uspokój głowę
Masz w sobie moc by oczyścić ten obieg
Nagatywnych myśli, żyj ze sobą w zgodzie
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz, światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz, światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Nabuzowany i swędzi ręka bez kitu
Zły duch niecne plany ma presja, gniew, wybuch
Przeładowany od utrapienia, łez, syfu
Ego twoje kusi cię by komuś wybic zęby
Hamuje cię tylko by nie zawinęły mendy
Złamana psychika produkuje złe popędy
Bomba zegarowa tyka niewolniku zemsty
Walisz głową w ścianę, połamane twoje nerwy
Systemowe patologie i za drogi kredyt
Wszystko co uzbierasz zabieraja hieny, sępy
Czara goryczy przelana, krzyczy umysł biedny
Obudź się bo zniewolony gniewem człowiek wstrętny
Pozbawiony normalności staje się bezwzględnym
W afekcie, w amoku, nieświadomy konsekwencji
Jeden krok za daleko kończy etos, wierz mi
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz, światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Gniewem tylko niszczysz siebie sam za cudze błędy
Gniew jest synem lęku i prowadzi do tragedii
Gniew niepoczytalne myśli w obłąkanej pętli
Gniew pochłania umysł i go trzyma na uwięzi
Pytasz mnie jak sobie radzę idę na trening
Aby coś zmienić często, medytuje w ciszy
Nie mam zamiaru tu odbierać sobie weny
Nie mam zamiaru okaleczać swej psychiki
Najgorszy wybór by wyżywać się na innych
Wyzywać, obwiniać za to wszystko bliskich
W więzieniu gniewu, kiedy ci brakuje tlenu
Duchowa moc twa do zamka poda wytrych
Zostaw tą chorobę, zdrowiej wielkość jest w tobie
Zostaw paranoje, fobie, uspokój głowę
Masz w sobie moc by oczyścić ten obieg
Nagatywnych myśli, żyj ze sobą w zgodzie
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz, światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz, światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Ej obudź się tak działa gniew
Zanim cię pochłonie ziomie weź głęboki wdech
Konsekwencje niepotrzebne wyrzuć z siebie hejt
Duch Święty w tobie ma dla ciebie lek
Ej uciekaj z tej celi gniewu
Po co siebie niszczysz, czemu niszczysz życie wielu
Wyrzuć ten syf, zobacz światło w tunelu
Wracaj do spokoju i miłości przyjacielu
Credits
Writer(s): Pawel Roman Lachowolski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.