Charakterny

Smak poznałeś porażki wyciągnij chłopie wnioski
Bo alkohol i dragi nie są lekarstwem na troski
Ból zawsze bywa gorzki jak narkotykowe spływy
A w biedzie sam zobaczysz, który przyjaciel prawdziwy
Będą wielkie dziwy jaka w środku drzemie siła
Jak wyjebałeś glebę, wstawaj na nowo zaczynaj
Bo są tacy, którzy chcą żebyś znowu upadł
A Ty się nie dasz i zobaczysz jak ich boli dupa
Do celu nie po trupach, nie nasza do domena
Bo są wartości których pieniądz nawet dziś nie zmienia
Dla bliskich szczere siema a kurwom wielkie faki
Zostało kilku braci, którzy nie wypadli z paki
I przekaz mamy taki, frajerzy palić laki
Przez pomówienia muszą gibać niewinne chłopaki
Za wiele można stracić w tym pojebanym świecie
I sam nie wiem kurwa czy ufać mogę kobiecie
Charakterny jak ustawka Lecha z Legią
Po tych wersach leszczom nogi zmiękną
Po tych słowach kurwom twarze zbledną
Dobre mordy docenią to na pewno
Charakterny jak ustawka Lecha z Legią
Po tych wersach leszczom nogi zmiękną
Po tych słowach kurwom twarze zbledną
Dobre mordy docenią to na pewno

A ja tylko myślałem jak mogę się doskonalić
Być najlepszą wersją siebie kiedy skrzydła podcinali mi
Te dni od dawna za plecami
Jak Ci, którzy zawsze za mną stali
Marzyć nie bój się dzieciaku
Sam jesteś przewodnikiem na swym osobistym szlaku
Chcę żyć na 200 procent brachu
A nie wegetować będąc poddanym strachu
Gdzie jest ten atut co pokazał nam drogę w deszczu?
Jak nie masz nic to paradoksy są bliższe sercu
Chcesz mi wytykać błędy, popatrz na siebie z wierzchu
Ciekawe co byś zrobił będąc na moim miejscu?
Charakterny jak ustawka Lecha z Legią
Po tych wersach leszczom nogi zmiękną
Po tych słowach kurwom twarze zbledną
Dobre mordy docenią to na pewno
Charakterny jak ustawka Lecha z Legią
Po tych wersach leszczom nogi zmiękną
Po tych słowach kurwom twarze zbledną
Dobre mordy docenią to na pewno

Charakternym być Inaczej nie potrafię
Wiem że kiedy jestem w rapie to on również żyje we mnie
Przelewam myśl na papier
Chciałem stworzyć dyskografie ale chyba nie potrafię
Często rozpoczynam i nie umiem dojść do końca
Chociaż bardzo bym się starał to jest we mnie jakaś klątwa
Nie pozwala mi dokończyć i wejść ten level wyżej
O którym tak bardzo marzę i marzyłem zawsze
Nim czas po mnie ślady zatrze
Chce pozostać w sercach i pamięci zanim zasnę
Zanim zasnę
I chociaż sam już nie wiem czy droga którą idę jest tą odpowiednią
I chociaż gram jak dla Ciebie
To i tak nadal nie wiem czy trafiam w tą jedyną jedną
Wiem jedno na pewno Santa Muerte rozliczy
To co było tu na ziemi okryje masą zniczy
Charakterny jak ustawka Lecha z Legią
Po tych wersach leszczom nogi zmiękną
Po tych słowach kurwom twarze zbledną
Dobre mordy docenią to na pewno
Charakterny jak ustawka Lecha z Legią
Po tych wersach leszczom nogi zmiękną
Po tych słowach kurwom twarze zbledną
Dobre mordy docenią to na pewno



Credits
Writer(s): Adrian Martyła, Dawid Poprawa, Konrad Jankowski, Safon
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link