dziękuję, wystarczy

Zawsze chciałem mieć więcej niż mam
A tyle mi wystarczy

Jestem wdzięczny za te wygodne buty
Za długie weekendy i drogi na skróty
Jestem wdzięczny za kolejne lato
To że jakoś lepiej dogaduję się z tatą
Za kwitnące kwiaty i za leki na alergię
Za spłaty na raty i za sprawy na mieście
Za świeże pieczywo i za domowe roślinki
Nocą Veturilo i te głupie pomysły
Za popełnione błędy i stracone pieniądze
Odwołane eventy kiedy zawinięty w kołdrze
Dzięki, tak jest dobrze
Ej

Dziękuję, wystarczy
Nie trzeba mi więcej
I to nic że inni wcześniej dotarli gdzieś
Będzie co ma być, a ja jestem tu gdzie jestem

Za szerokie ubrania bo czuję się w nich dobrze
Za rozwieszanie prania i wymienioną pościel
Za wszystko pod ręką i za tętno w normie
I za to jak lekko mogę wstać i pobiec (gdziekolwiek)

Za promocje w Lidlu, spacer w parku Skaryszewskim
Za pogodę w Lipcu i za spotykane pieski
Za winogrona bez pestki i za wielki błękit nieba
Za miodowy prześwit zamknięty w koronie drzewa
Dzięki, jestem wdzięczny
Dzięki, jestem wdzięczny
Ej

Dziękuję, wystarczy
Nie trzeba mi więcej
I to nic że inni wcześniej dotarli, gdzieś
Będzie co ma być, a ja jestem tu gdzie jestem
Będzie co ma być, a ja jestem tu gdzie jestem
będzie co ma być, a ja jestem tu gdzie jestem
(Będzie co ma być, będzie co ma być)
(Będzie co ma być, będzie co ma być)
(Będzie co ma być, będzie co ma być)
(Będzie co ma być, będzie co ma)
Będzie co ma być, a ja jestem tu gdzie jestem
(Patrz ile my przeszliśmy tam)



Credits
Writer(s): Hubert Kapturkiewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link