Bez skazy

Dobrze wiesz jestem bez skazy
Bez skazy, bez skazy
Bez skazy, bez skazy
Bez skazy, bez skazy
Bez skazy

Bez podjazdu chcemy więcej, nigdy mniej
Wydałem twoją wypłatę, mamy piękny dzień
Uderz ją od tyłu, zaśpiewa jak Coi Leray
Pierdolę detoks, mordo, ja nie Dr. Dre
Zero porażek na konto, co ty myślałeś mordo
Mam same hity to kombo, fura trochę koni jak kowboj
Nigdy nie byłem grzeczny, wiesz, że idziemy na ostro
Mam długi lot jak w Oslo, wychowanek dżungli, nie Kongo
Co mnie obchodzą te dziwki, pięćdziesiątki niebieskie jak mystic
Wiesz, że jeżdże solo, mała bez koalicji
Bohater z osiedla, nie DC, oni tylko mocni przy PC
Nigdy trzeźwy jak hipis, jestem w maskach, nie ISIS
Wiesz, że nie pierdole się z Gigi, dla mojej suki CC
Mów na mnie Clint Westwood, ale nie mówię o Vivi
W laboratorium jak Dexter, w laboratorium jak Dee Dee
Jak mogą tak spać, ja dzieciaku nie mogę rozkminić
Dwa plus dwa plus pięć, mamy uderzenia jak Igi
Okej, Młody West nawet jak będę stary, będę młody jak Ibisz
Dopiero się rozkręcam kiedy pisali mi finish
Wszystko robię bez skazy, jestem XXL, ty mini

Bez skazy, bez skazy
Bez skazy, bez skazy
Bez skazy, bez skazy
Bez skazy



Credits
Writer(s): Michal Jaroch, Mateusz Ziolkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link