interstellar

Pustynia kamieni w kraju, w którym chciałem poukładać coś
Na szyi amulet, bo na zewnątrz sztorm
Ocean wylewa gniew, długo tłumił w sobie go
Szukam przyczyn a najciemniej przecież pod latarnią

Chłodny ranek, popołudnie, chłodna noc
Nie rozpalę świecy w wosku zatopiony knot
Chłodny ranek, popołudnie, chłodna noc
Aura lamp nie pozwala dostrzec zorzy

Mewy patrzą prosto w oczy i mrugają jakoś dziwnie
Jakby wiedziały gdzie chowam, którą bliznę
Jakby domyślały się, że po tym wszystkim zaraz zniknę
Ye, ej, puff

Mówili już o mnie rzeczy nie do końca miłe
Dzisiaj napawa to dumą, że w nie nie wierzyłem
Płynę tratwą nie wiem dokąd jak rzeka w dolinie
Odnalazłem swoją ciszę w tej lawinie milczeń

Wyliczyłem swój kaliber gdy straciłem amunicję
Średnio wyrosłem na ludzi nie jak kwiaty na mogile
Napis "Podmuch" i pół serca wrzucam na tablicę

Mewy patrzą prosto w oczy i mrugają jakoś zwykle
Jakby wiedziały, że chowam jakąś siłę
Jakby domyślały się, że po tym wszystkim zaraz zniknę
Ye, ej, puff

Chłodny ranek, popołudnie, chłodna noc
Nie rozpalę świecy w wosku zatopiony knot
Chłodny ranek, popołudnie, chłodna noc
Aura lamp nie pozwala dostrzec zorzy
Chłodny ranek, popołudnie, chłodna noc
Nie rozpalę świecy w wosku zatopiony knot
Chłodny ranek, popołudnie, chłodna noc
Aura lamp nie pozwala dostrzec zorzy



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link