szisza

Najebane w klubie
Mamy dziś załamkę
Wyglądamy chudo
Sperma jest na pralce
Będziemy się szmacić
A przy tym bogacić
Ważne dla nas jest
Bylebyś miał jak zapłacić
Drogie mamy te nawyki
Lip gloss drogi jak skurwysyn
Pomadka najwyższa półka
Z sziszy dymu robię kółka
Kurtka ze skóry owieczki
W kieszeniach schowane setki
Bo jesteśmy zajebiste
Wódeczki wolimy czyste
Zarobiłam trochę kasy, to kupiłam Pradę
Mówisz, że się zmieniłam i byłam lepsza dawniej
Nie obchodzi mnie ta opinia, mam wyjebane na ciebie, na ciebie
Pomadka różowa
W klubie robisz loda
Jesteś już w łazience
Ty wiesz co najlepsze
Musisz radę dawać
I się nie poddawać
Na parkiecie skakać
Pozwól się pomacać
Drogie mamy te nawyki
Lip gloss drogi jak skurwysyn
Pomadka najwyższa półka
Z sziszy dymu robię kółka
Kurtka ze skóry owieczki
W kieszeniach schowane setki
Bo jesteśmy zajebiste
Wódeczki wolimy czyste
Zarobiłam trochę kasy, to kupiłam Pradę
Mówisz, że się zmieniłam i byłam lepsza dawniej
Nie obchodzi mnie ta opinia, mam wyjebane na ciebie, na ciebie
Zarobiłam trochę kasy, to kupiłam Pradę
Mówisz, że się zmieniłam i byłam lepsza dawniej
Nie obchodzi mnie ta opinia, mam wyjebane na ciebie, na ciebie
Zarobiłam trochę kasy, to kupiłam Pradę
Mówisz, że się zmieniłam i byłam lepsza dawniej
Nie obchodzi mnie ta opinia, mam wyjebane na ciebie, na ciebie



Credits
Writer(s): Liza Bonsan
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link