Wracam do siebie

Czy to pierwszy raz?
Obawiam się, że nie
Zimny poranek cuci mnie
Fala wynosi gdzieś na brzeg

Może to już czas
Znów powtarzam się
Nie umiem w pożegnania, wiem
Ale naprawdę tego

Nie uratuję tego, co było nadal mam
Tysiąc powodów, żeby patrzeć w sufit zamiast spać
Wracam do siebie
Wracam do siebie

I muszę przyznać
Dobrze mi z tym, co mam
Nie szukam wciąż na siłę sensu tam gdzie jego brak
Wracam do siebie
Wracam do siebie

Czy to wreszcie ja
Gdy opada kurz
Powietrze wdziera się do płuc
I tak cudownie znowu czuć

Pytasz mnie, czy nadal tęsknie
Między słowami szukasz czegoś więcej
Nie umiem w pożegnania, wiem
Ale naprawdę tego

Nie uratuję tego, co było nadal mam
Tysiąc powodów, żeby patrzeć w sufit zamiast spać
Wracam do siebie
Wracam do siebie

I muszę przyznać
Dobrze mi z tym, co mam
Nie szukam już na siłę sensu tam, gdzie jego brak
Wracam do siebie
Wracam do siebie

(Tego, tego, tego)
Nie uratuję (tego, tego, tego)
Nie uratuję (tego, tego, tego)
Nie uratuję (tego, tego, tego)

Nie uratuję tego, co było nadal mam
Tysiąc powodów żeby patrzeć w sufit zamiast spać
Wracam do siebie
Wracam do siebie

I muszę przyznać
Dobrze mi z tym, co mam
Nie szukam już na siłę sensu tam, gdzie jego brak
Wracam do siebie
Wracam do siebie

Nie uratuje tego, co było nadal mam
Tysiąc powodów żeby patrzeć w sufit zamiast spać
Wracam do siebie
Wracam do siebie

I muszę przyznać
Dobrze mi z tym, co mam
Nie szukam już na siłę sensu tam, gdzie jego brak
Wracam do siebie
Wracam do siebie



Credits
Writer(s): Malgorzata Uscilowska, Jakub Krupski, Natalia Zastępa, Monika Mimi Wydrzyńska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link