Nie było miejsca dla Ciebie

Nie było miejsca dla Ciebie
W Betlejem w żadnej gospodzie
I narodziłeś się Jezu
W stajni w ubóstwie i w chłodzie

Nie było miejsca choć zszedłeś
Jako Zbawiciel na ziemię
By wyrwać z czarta niewoli
Nieszczęsne Adama plemię
Nie było miejsca choć zszedłeś
Jako Zbawiciel na ziemię
By wyrwać z czarta niewoli
Nieszczęsne Adama plemię

Nie było miejsca choć chciałeś
Ludzkość przytulić do łona
I podać z krzyża grzesznikom
Zbawcze skrwawione ramiona

Nie było miejsca choć zszedłeś
Ogień miłości zapalić
I przez swą mękę najdroższą
Świat od zagłady ocalić
Nie było miejsca choć zszedłeś
Ogień miłości zapalić
I przez swą mękę najdroższą
Świat od zagłady ocalić

Gdy liszki mają swe jamy
Ptaszęta swoje gniazdeczka
Dla Ciebie brakło gospody
Tyś musiał szukać żłóbeczka

A dzisiaj czemu wśród ludzi
Tyle łez jęków katuszy
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
W niejednej człowieczej duszy
A dzisiaj czemu wśród ludzi
Tyle łez jęków katuszy
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
W niejednej człowieczej duszy



Credits
Writer(s): Ks. Mateusz Jeż
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link