Fikcje

Znów pytasz czy wpadnę
Mówię że nie ma szans
Nie wierzysz wcale
Chyba mnie dobrze znasz
Przykuwam uwagę
Znów piszą w jednej z pras
Że to takie ważne
A to był tylko żart

Fikcje
Nie uwierzyłeś mi że mogę rzucić za trzy
Wszystko co robię układa się jak dobry film wiesz
Że w moim planie nie ma już miejsca na łzy
Więc mówię Ci
Serio mam dość!

Już nie dogonisz mnie nawet na chwilę bo mam dość
Prywatnym samolotem wprost pod prąd wiesz
Że każda Twoja próba to był błąd
Please skumaj to
Już nie dogonisz mnie nawet na chwilę bo mam dość
Prywatnym samolotem wprost pod prąd wiesz
Że każda Twoja próba to był błąd
Please skumaj to
Chyba mam przewagę
Wygrałam jedną z walk
Jeszcze Ci pokażę kto jest tym lepszym z nas
Kolejny dramat nie rozwiązany tak
Jakby nie kończył się nam czas

Fikcje
Nie uwierzyłeś mi że mogę rzucić za trzy
Wszystko co robię układa się jak dobry film
Wiesz, że w moim dramie nie ma już miejsca na łzy
Więc mówię Ci

Już nie dogonisz mnie nawet na chwilę bo mam dość
Prywatnym samolotem wprost pod prąd wiesz
Że każda Twoja próba to był błąd
Please skumaj to
Już nie dogonisz mnie nawet na chwilę bo mam dość
Prywatnym samolotem wprost pod prąd wiesz
Że każda Twoja próba to był błąd
Please skumaj to



Credits
Writer(s): Anastazja Maciąg, David Henderson, Tammy Niznanska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link