Pieśń Łagodnych

Ile światłem prowadzeni
Dróg powietrza przejść zdołamy?
W ilu rzekach zanurzymy stopy?
Ile w nas zdumienia jeszcze?
Ile złudzeń niestraconych?
Światów ile nieodkrytych wokół?
Światów ile nieodkrytych wokół?

Zadajemy te pytania głosem ptasim
Niech prowadzą nas bez odpowiedzi nawet
Niech się wznoszą, niech się wznoszą
Aż zabłysną tęczą do krainy łagodności bramą

Białych plam poszukiwacze
Wszędzie w sobie, poza sobą
Odkrywamy karty niezwyczajne
Oto morza falowanie
Statek ze szkarłatnym żaglem
Oto splot płomienia życiodajny
Oto splot płomienia życiodajny

Niech zakwita, niech oczyszcza, niech kształt nada
Temu co w nas tkwi gdzieś na dnie samym
Niech się wznosi, niech się wznosi
Aż zabłyśnie tęczą do krainy łagodności bramą



Credits
Writer(s): Wojciech Belon, Wojciech Jerzy Jarocinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link