Pieśń Miłości

Męka, męka, mówię wam
Kiedy człowiek żyje sam
Nie chce się pić, nie chce się jeść
I na słońcu więcej plam!

Męka, męka, ale cóż
Kiedy człowiek pożył już
Ma dosyć kłamstw, milczących dni
Kaleczących słów jak nóż

Boże!
Jak ja rzucam nożem
Dowiesz się potworze
Kiedy przyjdzie czas
A na razie, może, jest nam nie najgorzej
Więc się ze mną ożeń
Zanim karty pójdą w tas

Męka, męka, bo kto wie
Czy gdzieś żyją dusze dwie
Co wiedzą jak zachować smak
I ocalić cały wdzięk

Męka, męka, ale ja
Póki życie jeszcze trwa
Radziłabym przy sercu twym
Moje serce mieć jak rym

Boże!
Jak ja rzucam nożem
Dowiesz się potworze
Kiedy przyjdzie czas
A na razie, może, jest nam nie najgorzej
Więc się ze mną ożeń
Zanim karty pójdą w tas

Nie chce się pić, nie chce się jeść
I na słońcu więcej plam (plam, plam)
Radziłabym przy sercu twym
Moje serce mieć jak rym

Boże!
Jak ja rzucam nożem
Dowiesz się potworze
Kiedy przyjdzie czas
A na razie, może, jest nam nie najgorzej
Więc się ze mną ożeń
Zanim karty pójdą w tas



Credits
Writer(s): Karol Jozef Wojtyla, Seweryn Krajewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link