Ludzie Kocham Was

Dnia pewnego przyszłam na ten świat
Otoczył mnie jak innych Słońca blask
I ktoś mówił mi, że przyszłam po to
Żeby ludzie, ludzie, kochać was
I ktoś mówił mi, że przyszłam po to
Żeby, ludzie, kochać was

Lat 20 z hakiem przeszło już
I ciągle więcej drzew, im dalej w las
I myśl jedna wciąż powraca do mnie
Ludzie, ludzie, trudno kochać was
I myśl jedna wciąż powraca do mnie
Ludzie, trudno kochać was

Ale przecież jeden uśmiech wasz
Rozgrzewa serca najzimniejszy głaz
Więc choć przecież mi nielekko z wami
Ludzie, ludzie, jednak
Kocham was, kocham was, kocham was

Przez was wargi gryzę aż do krwi
Dłonie i pięści ściskam raz po raz
Lecz i dzięki wam ze szczęścia śpiewam
I złorzeczę wam, i kocham was
Lecz i dzięki wam ze szczęścia śpiewam
Ludzie, ludzie, kocham was

Ale przecież jeden uśmiech wasz
Rozgrzewa serca najzimniejszy głaz
Więc choć przecież mi nielekko z wami
Ludzie, ludzie, jednak
Kocham was, kocham was, kocham was, kocham was

Dlatego nie zamienię się
Na inne życie, inny świat i czas
Czego doznać od was bym nie miała
Ludzie, ludzie, będę kochać was
Czego doznać od was bym nie miała
Ludzie, kocham, kocham was

Ludzie, kocham was
Ludzie, kocham was
Ludzie, kocham was
Ludzie, ludzie, kocham was
Ludzie, kocham, kocham, kocham, kocham was
Ludzie, kocham was
Kocham was



Credits
Writer(s): Marian Jan Ziminski, Wojciech Mlynarski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link