W hotelowych korytarzach

Gdy stanę znowu w blasku świateł
Centrum świata, od ziemi oderwana
Namiastka nieba, gdy zrywam się do tańca
Dźwiękami opętana

Dziś jestem dla was naiwna i otwarta
Nic sobie nie zostawiam
Gorączka, która od zawsze mnie spalała
Samotność oszukana w hotelowych korytarzach

To ja, to ja
To ja, to ja

Tak, to ja - między snem i jawą rozerwana
Tak, to ja - wznoszę się, a potem spadam

Co będzie, kiedy zostanie tylko cisza
Nie umiem ją oddychać
Od pierwszych wspomnień, wzruszeniem kołysana
Miejsce swoje znałam, zaśpiewam znowu dla was

Tak, to ja - między snem i jawą rozerwana
Tak, to ja - wznoszę się, a potem spadam
Tak, to ja - dziwisz się, gdy z wiatrem tańczę sama
Tak, to ja - cała ja

Tak, to ja - między snem i jawą rozerwana
Tak, to ja - wznoszę się, a potem spadam
Tak, to ja - dziwisz się, gdy z wiatrem tańczę sama
Tak, to ja - cała ja

To ja, to ja
To ja, to ja
To ja, to ja
To ja, to ja



Credits
Writer(s): Patrycja Markowska, Lukasz Jakub Sztaba, Ewelina Katarzyna Zanczak-sztaba
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link