Tyle Z Tego Masz

I po co ten pośpiech, ten niustanny na oślep bieg
Na wszystko dookoła stale zachłanny przed siebie pęd?

Od świtu do zmierzchu, nocą do rana rozwarcie ust
By zawsze móc więcej jeszcze w nie złapać, niż zmieści brzuch
I po co to ciągłe chciwe liczenie, kto więcej ma
Bez sensu i celu wieczne krążenie jak ćma, jak ćma...

Wielkie nic tobą wykarmione
Wielkie nic, nawet trochę mniej
Jakby zero uwieńczone wiankiem zer
Wielkie nic w siebie zapatrzone
Potem już dalej cisza
Bez muzyki przetańczony cały bal

Wielkie nic skrzętnie uzbierane
Wielkie nic choć z pozoru coś
Wychodzone, wybiegane, piękne dno
Wielki nic, w tobie zakochane
Puste jak oczu twoich blask
Tyle z tego, tyle z tego w końcu masz

Tyle z tego masz
Tyle z tego masz
Tyle z tego masz

Czemu to nagle, czemu to wszystko na serio tak?
Bez piłki czy z piłką wciąż na boisku, za faulem faul

Skąd cała ta sławna siła przebicia, ten dziwny sport
Czy to jest naprawdę sposób na życie, niech powie ktoś!

Wielkie nic skrzętnie uzbierane
Wielkie nic choć z pozoru coś
Wychodzone, wybiegane, piękne dno
Wielki nic, w tobie zakochane
Puste jak oczu twoich blask
Tyle z tego, tyle z tego w końcu masz

Tyle z tego masz
Tyle z tego masz
Tyle z tego masz!

Wielkie nic skrzętnie uzbierane
Wielkie nic choć z pozoru coś
Wychodzone, wybiegane, piękne dno
Wielki nic, w tobie zakochane
Puste jak oczu twoich blask
Tyle z tego, tyle z tego w końcu masz



Credits
Writer(s): Andrzej Mogielnicki, Romuald Ryszard Lipko
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link