Na Koncu Jezyka

Dziwne są te słowa, gdy stawiam je w rzędzie.
Szyk przesądzi, czy tam będę, czy mnie w nich nie będzie.
Odgadł zagadkę bytu ten co gębą tak rusza, że
gęba się porusza, a wyraża się dusza
gęba się porusza, a wyraża się dusza
gęba się porusza, a wyraża się dusza

Jedne się zgubią słowa, wprost do serca wpadną
inne uchem wejdą i chyłkiem tyłkiem wypadną.
Są słowa, co je chłopaczyna na murze maluje
że policja jest brzydka, a Ala w siusiaka całuje

A chłopak to wąż jest, tak się słowem obejdzie,
że przyjdzie, ślicznie powie, po czym dojdzie i odejdzie.
Zbieram słowa jak kamienie i ciskam je wysoko
jak mam kaprys tymi słowy podbić Bogu oko.

Rzeknie kto: "Oczy ci wydrapie boś jest skurwysynem"
to wciąż nie potrafię poprosić by zamienił słowo z czynem.
Odgadł zagadkę bytu ten co gębą tak rusza, że
gęba się porusza, a wyraża się dusza
gęba się porusza, a wyraża się dusza
gęba się porusza, a wyraża się dusza



Credits
Writer(s): Rafal Sebastian Borycki, Michal Jastrzebski, Mariusz Denst, Maciej Dzierzanowski, Hubert Marcin Dobaczewski, Filip Jacek Rozanski, Rafal Mariusz Kolacinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link