Szatany

Wyleciała mi z kieszeni forsa,
Dziurami ucieka czas,
Czerwony notes z adresami.
Nie mogę się zatrzymać.
Poginęły mi rady od mamy
By w zimie się ciepło ubierać,
Nie zadawać się z chuliganami.
Cholera!
Zapętlony sen,
O to za głęboka noc,
O to zaplątany krok.
Nie mogę się zatrzymać,
Nie mogę się zatrzymać,
Zaplątany krok.
Co myśmy ze sobą zrobili?
Szatany, szatany, szatany
Życie mi z kieszeni wypadło
Wspomnienia, plany.
Loki, mój boże kochany...
Ja lecę, ja lecę, ja lecę,
A jeżeli na chwilę przestanę
Uciekniesz.
Zapętlony sen,
O to za głęboka noc,
O to zaplątany krok.
Nie mogę się zatrzymać,
Nie mogę się zatrzymać,
O to zaplątany krok.

Zapętlony sen,
O to za głęboka noc,
O to zaplątany krok.
Nie mogę się zatrzymać,
Nie mogę się zatrzymać,
O to zaplątany krok.
O to zaplątany krok.

Zapętlony sen,
O to za głęboka noc,
O to zaplątany krok.
Nie mogę się zatrzymać,
Nie mogę się zatrzymać,

Nie mogę, nie mogę.



Credits
Writer(s): Piotr Rogucki, Marcin Wojciech Ulanowski, Mariusz Wroblewski, Jakub Marek Galinski, Wojciech Jan Traczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link