Pierwsza Miłość
Kiedyś poznałem laskę
Jak jeszcze grałem w basket
Uwierzcie miała fantazję
Jak akcje pacjent, na fakcie
Wpierdalała tyle, że bałem się o komplikacje
Raz w wigilię wjebała choinkę i chciała dokładkę
Na kolację, dałem jej metanabol z ryżem
Bo nie miała nic na rano
A to zagrażało życiem mym
Chyba nie wpierdolisz mnie te, mówię
"Kochanie, masz tu steryde i słoik
Z Twoim siódmym śniadaniem (wypierdalaj)"
Centralnie stary bałem się tej dupy strasznie
Raz musiałem ją upić, żeby przestała jeść pasztet
Miała go tyle w buzi, jak wstrzykałem jej alko w żyłę
Zaczęła się dusić, myślałem, że ją zabiłem
Była silniejsza ode mnie i cztery razy większa
Miała mięśnie i klęła gorzej od starego szewca
I pluła jak stara babura i miała brodę
Ordynarna jak furiat, co jedzie samochodem
Nikt nie wchodził nam w drogę
Jak szliśmy każdy milczał
A jak miała okres to spierdalała nawet godzilla
W Chinach tylko dla niej szyli jeansy namiętnie
Bo się bali, że zniszczy kolejne World Trade Center
To ona postrzeliła papieża
Rząd USA mi płacił w monetach
Żeby stracić niepotrzebny desant
A ja i tak byłem biedak
Bo mi kradła pieniądze
Przepierdalała w burdelach u diabła na Giewoncie
I zjadła helikopter i wyrzygała flamethrower
Prawie dostałem po gałach
Mogłem zostać cyklopem
Nie wiem czy kojarzysz Roswell
Tam UFO się rozbiło
Znaleźli spodek, retoryka powie co tam było
To ona robiła zaćmienie słońca co pięć lat
Ciążyła nad nią klątwa i była nieśmiertelna
A jak wchodziła do kina
To film się urywał, zaraz
Nie dlatego, że piła, tylko klisza się bała
A jak chciała seks uprawiać
To tylko w ogniu na kolcach
Po dawce opium i w masce nosorożca
Nie mogłem temu sprostać i po to miałem wczutę
Kupiłem sobie colta i kupiłem bazookę
I wyjebałem z hukiem, jak jechała na combo
Chciałem zabić sukę, miała kuloodporność
Nie dało się jej dotknąć, myślałem, że już po mnie
Ona pocałowała mnie w czoło i powiedziała, że musi odejść
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość, to chyba nie ta
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość, to chyba nie ta
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość, to chyba nie ta
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość
Darling
On tylko żartuje, wiesz jaki on jest
Jak jeszcze grałem w basket
Uwierzcie miała fantazję
Jak akcje pacjent, na fakcie
Wpierdalała tyle, że bałem się o komplikacje
Raz w wigilię wjebała choinkę i chciała dokładkę
Na kolację, dałem jej metanabol z ryżem
Bo nie miała nic na rano
A to zagrażało życiem mym
Chyba nie wpierdolisz mnie te, mówię
"Kochanie, masz tu steryde i słoik
Z Twoim siódmym śniadaniem (wypierdalaj)"
Centralnie stary bałem się tej dupy strasznie
Raz musiałem ją upić, żeby przestała jeść pasztet
Miała go tyle w buzi, jak wstrzykałem jej alko w żyłę
Zaczęła się dusić, myślałem, że ją zabiłem
Była silniejsza ode mnie i cztery razy większa
Miała mięśnie i klęła gorzej od starego szewca
I pluła jak stara babura i miała brodę
Ordynarna jak furiat, co jedzie samochodem
Nikt nie wchodził nam w drogę
Jak szliśmy każdy milczał
A jak miała okres to spierdalała nawet godzilla
W Chinach tylko dla niej szyli jeansy namiętnie
Bo się bali, że zniszczy kolejne World Trade Center
To ona postrzeliła papieża
Rząd USA mi płacił w monetach
Żeby stracić niepotrzebny desant
A ja i tak byłem biedak
Bo mi kradła pieniądze
Przepierdalała w burdelach u diabła na Giewoncie
I zjadła helikopter i wyrzygała flamethrower
Prawie dostałem po gałach
Mogłem zostać cyklopem
Nie wiem czy kojarzysz Roswell
Tam UFO się rozbiło
Znaleźli spodek, retoryka powie co tam było
To ona robiła zaćmienie słońca co pięć lat
Ciążyła nad nią klątwa i była nieśmiertelna
A jak wchodziła do kina
To film się urywał, zaraz
Nie dlatego, że piła, tylko klisza się bała
A jak chciała seks uprawiać
To tylko w ogniu na kolcach
Po dawce opium i w masce nosorożca
Nie mogłem temu sprostać i po to miałem wczutę
Kupiłem sobie colta i kupiłem bazookę
I wyjebałem z hukiem, jak jechała na combo
Chciałem zabić sukę, miała kuloodporność
Nie dało się jej dotknąć, myślałem, że już po mnie
Ona pocałowała mnie w czoło i powiedziała, że musi odejść
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość, to chyba nie ta
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość, to chyba nie ta
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość, to chyba nie ta
Zła kobieta była, zła, zła kobieta
Pierwsza miłość
Darling
On tylko żartuje, wiesz jaki on jest
Credits
Writer(s): Mateusz Daniecki, Grzegorz Grzelczak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.