Usta i Oczy

Znam tyle pieszczot Twoich
Lecz gdy dzień na zmroczu, błyśnie gwiazdą
Wspominam tę jedną, bez słów
Co każe Ci ustami szukać moich oczu
Tak mnie żegnasz zazwyczaj, nim powrócę znów
Co każe Ci ustami szukać moich oczu
Tak mnie żegnasz zazwyczaj, nim powrócę znów

Czemu właśnie w tej chwili, gdy odejść mi pora
Pieścisz oczy, nim spojrzą w czar lasów i łąk?
Bywa tak, świt się budzi od strony jeziora
Nagląc nas do rozplotu, snem zagrzanych rąk

O szyby jeszcze chłodne
Uderza pozłotą nagły z nieba na ziemię świateł zlot i spust
Usta twe, na mych oczach!
Co chcesz tą pieszczotą powiedzieć?
Mów, lecz zmyślnych nie odrywaj ust!
Usta twe, na mych oczach!
Co chcesz tą pieszczotą powiedzieć?
Mów, lecz zmyślnych nie odrywaj ust!

Czemu właśnie w tej chwili, gdy odejść mi pora
Pieścisz oczy, nim spojrzą w czar lasów i łąk?
Bywa tak, świt się budzi od strony jeziora
Nagląc nas do rozplotu snem zagrzanych rąk



Credits
Writer(s): Boleslaw Lesmian, Lech Jerzy Kadlec
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link