Między Nami (feat. Hades)
Opowiem Ci między nami jak żeśmy zaczynali
Pisali grali się jarali
Powoli ten proces idzie, dobrze, że jest i DJ
I mój producent też niezłe ziółko i krótko
Jak leci bit, leci styl, wjeżdża rym czekasz na to
I jest ogień mam go i otworzę pod blokiem na dworze
Bo o każdej porze możesz jak chcesz część tortu
Jak płyty z wosku na początku
Rap nasz na krążku między nami poufnie
To co dla Ciebie trudne w tym szaleństwie
Na wejście z murów nie wyścig szczurów
Takie podejście, relacja to po pierwsze
Bit na wersie, słowa, werble i między nami
To co Ty wolisz mnie pierdoli bo gramy
Dla swoich i powoli
Małach Rufuz Hades Ostry w Warszawie na Woli
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami Ci powiem
Szczury chodzą swoimi ścieżkami ja wybrałem inną drogę
Mam ostre kły, walczę słowem
Skurwysynu holuj ryj bo mogę Ci odciąć głowę
A między braćmi jest pokój
Reszta w szoku bo w tym gronie nikt nie przewiduje cudzych kroków
Nikt nie musi, każdy patrzy pod własne nogi
Chuj w ten Twój teatrzyk, tyle możesz zrobić
Rozglądaj się, miej oczy z tyłu głowy
Nic to nie da wilki zdążą Cię dogonić
Się spodziewaj najgorszego, nie lekceważ dzikich zwierząt
Prosto z warszawskiego parku krajobrazowego
Duże elo dla sprzymierzonych klanów
Z innych ulic innych dzielnic innych miast innych krajów
Skręciłem jointa Morda kopsaj żarło
Ostania lina frontu ostatnia prosta hamuj
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami nie wiem co się dzisiaj stało z Wami
Mieliście plany marzenia chuj z marzeniami
Czas pozmieniał Was nikt nie doceniał nas też
Ale sami wybiliśmy się z podziemia
Tak między nami przestało mnie obchodzić wiele spraw
Bo jest dużo łbów i jest dużo prawd
Czasami jak ktoś trafi ból a potem płacz
Coraz to nowy tłumu król i się trzeba bać
Tak między nami sporo strat ale zysków więcej
Czas nie ucieka mi przez ręce pieniądze prędzej
Tak między nami liczę zyski w tym gdzie teraz jestem
A te pieniądze przyjdą kiedyś a jak nie to zdechnę
Tak między nami sztukę w łeb może dostać każdy
A jednak lecz sztuką jest użyć wyobraźni
Zrobić kozaka na mistrzowski bicie
Tak żyję tak żyją oni, to nasze życie
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Pisali grali się jarali
Powoli ten proces idzie, dobrze, że jest i DJ
I mój producent też niezłe ziółko i krótko
Jak leci bit, leci styl, wjeżdża rym czekasz na to
I jest ogień mam go i otworzę pod blokiem na dworze
Bo o każdej porze możesz jak chcesz część tortu
Jak płyty z wosku na początku
Rap nasz na krążku między nami poufnie
To co dla Ciebie trudne w tym szaleństwie
Na wejście z murów nie wyścig szczurów
Takie podejście, relacja to po pierwsze
Bit na wersie, słowa, werble i między nami
To co Ty wolisz mnie pierdoli bo gramy
Dla swoich i powoli
Małach Rufuz Hades Ostry w Warszawie na Woli
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami Ci powiem
Szczury chodzą swoimi ścieżkami ja wybrałem inną drogę
Mam ostre kły, walczę słowem
Skurwysynu holuj ryj bo mogę Ci odciąć głowę
A między braćmi jest pokój
Reszta w szoku bo w tym gronie nikt nie przewiduje cudzych kroków
Nikt nie musi, każdy patrzy pod własne nogi
Chuj w ten Twój teatrzyk, tyle możesz zrobić
Rozglądaj się, miej oczy z tyłu głowy
Nic to nie da wilki zdążą Cię dogonić
Się spodziewaj najgorszego, nie lekceważ dzikich zwierząt
Prosto z warszawskiego parku krajobrazowego
Duże elo dla sprzymierzonych klanów
Z innych ulic innych dzielnic innych miast innych krajów
Skręciłem jointa Morda kopsaj żarło
Ostania lina frontu ostatnia prosta hamuj
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami nie wiem co się dzisiaj stało z Wami
Mieliście plany marzenia chuj z marzeniami
Czas pozmieniał Was nikt nie doceniał nas też
Ale sami wybiliśmy się z podziemia
Tak między nami przestało mnie obchodzić wiele spraw
Bo jest dużo łbów i jest dużo prawd
Czasami jak ktoś trafi ból a potem płacz
Coraz to nowy tłumu król i się trzeba bać
Tak między nami sporo strat ale zysków więcej
Czas nie ucieka mi przez ręce pieniądze prędzej
Tak między nami liczę zyski w tym gdzie teraz jestem
A te pieniądze przyjdą kiedyś a jak nie to zdechnę
Tak między nami sztukę w łeb może dostać każdy
A jednak lecz sztuką jest użyć wyobraźni
Zrobić kozaka na mistrzowski bicie
Tak żyję tak żyją oni, to nasze życie
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Tak między nami, tak między nami
Tak między Wami, tak między Wami
Credits
Writer(s): Adam Andrzej Ostrowski, Bartlomiej Malachowski, Lukasz Bulat-mironowicz, Rafal Kwiatkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.