Równochuć

To nie będzie piosenka o miłości, nie, nie
Ani o gryzi, gryzia gryzie, adzia, adzie
To piosenka jest o chuci
Kobiecej chuci

A gdzie Wam się ukochana podziała?
A na sianie z chłopakami została
A bo wzięła ją cielesna ochota
Bo w dziewczynie siedzi diabeł nie cnota

A gdzie wam się ukochany zapodział?
A się w tańcu z rudą Kaśką zapomniał
Zapędził się w kolorowe spódnice
Pieści babom nagie uda i cyce

Chłopy i baby tak samo są ochotne
Bywają zalotne, bywają przewrotne

Każdy jak chce daje upust swojej chuci
Jednych to weseli, a niektórych smuci
Każdy jak chce daje upust swojej chuci
Jednych to weseli, a niektórych smuci

Nie masz na tym świecie płci sprawiedliwości
Kobita ochotna dobrych ludzi złości
Chłop zaś hasać sobie może do woli
Dobrych ludzi o to głowa nie boli

Chłop zaś hasać sobie może do woli
Dobrych ludzi o to głowa nie boli
Dobrych ludzi o to głowa nie boli
Dobrych ludzi o to głowa nie boli



Credits
Writer(s): Dp, Duchewicz Magdalena Wieczorek, Marta Maria Solek, Justyna Elzbieta Meliszek, Helena Matuszewska, Patrycja Anna Napierala
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link