Równowaga
Ja znajdę nam nowy dom.
Znajdę go niedaleko stąd.
Dom który żyje, dom który sprzyja.
Wśród ludzi którym ufam, których znam, których przysłał mi Pan.
Przysłał ich Pan!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Medytuję, kontempluję, postać rzeczy prostą lubię, spraw nie komplikuję.
Zbyt wiele wojen stoczyłem w sobie, żebym nie wiedział dziś co robię.
Przygotowałem się najlepiej jak umiem.
Ogarniam sprawy, choć nie wszystkie rozumiem.
Siła Ducha, ramion, woli. Przepis który wygrać mi pozwoli.
Ten krąg który chroni nas od lat, zaświeci jeszcze jaśniej.
Jego światło nigdy nie zgaśnie!
To światło nigdy nie zgaśnie!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Ja znajdę go niedaleko stąd, znajdę go niedaleko stąd.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią
Znajdę go niedaleko stąd.
Dom który żyje, dom który sprzyja.
Wśród ludzi którym ufam, których znam, których przysłał mi Pan.
Przysłał ich Pan!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Medytuję, kontempluję, postać rzeczy prostą lubię, spraw nie komplikuję.
Zbyt wiele wojen stoczyłem w sobie, żebym nie wiedział dziś co robię.
Przygotowałem się najlepiej jak umiem.
Ogarniam sprawy, choć nie wszystkie rozumiem.
Siła Ducha, ramion, woli. Przepis który wygrać mi pozwoli.
Ten krąg który chroni nas od lat, zaświeci jeszcze jaśniej.
Jego światło nigdy nie zgaśnie!
To światło nigdy nie zgaśnie!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Ja znajdę go niedaleko stąd, znajdę go niedaleko stąd.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią
Credits
Writer(s): Bass Galore Productions, Damian Syjonfam
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.