Marta (2009 Digital Remaster)

Na parapecie wsparta siedzi
W niebieskiej sukni
Nazywa się na pewno, na pewno Marta
Lub może jeszcze smutniej

Siedzi w otwartym oknie i czyta stare wiersze
Przebrzmiałe bezpowrotnie jak pocałunki pierwsze
Litery drukowane przed jej oczami skaczą
W jej sercu niezakochanym jesienny dzień się zaczął

Na parapecie wsparta siedzi
W niebieskiej sukni
Nazywa się na pewno, na pewno Marta
Lub może jeszcze smutniej

Spogląda obojętnie
W ulicę spowszedniałą tam, gdzie dziewczyny skrzętnie
Sprzedają swoje ciało
Spogląda i zazdrości, i w dłoniach oczy chowa
Że nawet takiej miłości los jej nie podarował
Nie podarował

Na parapecie wsparta siedzi
W niebieskiej sukni
Nazywa się na pewno, na pewno Marta
Lub może jeszcze smutniej



Credits
Writer(s): Grzegorz Jerzy Turnau, Jan Wiktor Brzechwa
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link