Sumo Rap
(Eej) Sumo rap ma być tłusty
Nigdy w sumie nie zaliczałem się do najchudszych
Lubie zjeść, pierdolę fitness, jogurty pitne
Bierz telefon i dzwoń po pizze
Podwójny ser, chce jeszcze boczek i szynkę, polewam sosem, Emade już odpala maszynkę
Grubo mielone, wciągną to gówno razem ze stołem, kwiaty z wazonem i popielniczkę z moim gibonem
Wszystko ma być dobrze doprawione i niezdrowe
I nie powiesz, że pierdolę się z cholesterolem
Wylewam olej słonecznikowy pod nogi wrogom
I nie potrzebny pistolet - wystarczy beef strogonow
Trzeba dużo jeść żeby potem grubo na mikrofon wejść
Mogę go zgnieść, nabieram kilogramów
Na bank nie wytrzyma tego ciężaru
Brzuch pełny kebabów - Sumo tak odbiera wpływ islamu
Mama nigdy nie żałowała obiadu, tata kucharz też
A mały Łukasz słuchał se Wu-Tang Clanu
Rósł pomału i puchnął, stał się Buddą - rób w to co wierzysz
Dziś to jutro od Ciebie zależy
Tu i teraz, a niby kiedy byś chciał?
W tym czasie przybieram na wadze, pożeram Twój skład
Mów mi per Pan, dużo szerszy niż Twój płaski ekran
Prosimy nie przełączać reklam Jestem gruby i (czego chcesz?)
Lepiej daj mi spokojnie (zjeść)
(Suto wędlin kładź na chleb) Sumo hip-hop, stara dobra przyszłość
Sama samara się nie napełni - dawaj wszystko
Dolce Gabana, spierdalaj, barana nie strugaj
Idź stąd, drogi Wietnamczyku daj mi polskie bydło
Żyję żeby jeść (jeść), nie jem żeby żyć (żyć)
Sumo bit, dobrze wysmażony skurwysyn
Wielki stek z którego wypływa tłuszczy i krew
Biorę nóż, kroję go na pół - Twoje zdrowie Chef
Sumo R A P, W W A reprezent - Nie kumasz?
Nie słuchaj, nie znasz mnie? Pierdol się
Masę mam większą niż reszta więc
Moje ogromne stopy depczą i kruszą kościsty dźwięk co nie?
Ej, suko lepiej weź coś zjedz
Bo wyglądasz jak śmierć - widzę że nie masz szans
Zejdź z oczu, majka test raz dwa, ja przyciągam przedmioty
Jestem większy niż Mars albo Wenus, wszystkie planety systemu
Trochę potrenuj, a może uda Ci się kiedyś tak
Mistrzu, mistrzu ile masz lat?
Dusza wojownika bywa starsza niż diament
Więc sprawdź Nas, nowa muzyka, Hades Emade
Pojadłem, możesz zrobić kawę, może potem wpadnę
Szkoda że ich brzuchy są jak morze martwe
Znam combosy - przechodzę ostatnią planszę Jestem gruby i (czego chcesz?)
Lepiej daj mi spokojnie (zjeść)
(Suto wędlin kładź na chleb)
Nigdy w sumie nie zaliczałem się do najchudszych
Lubie zjeść, pierdolę fitness, jogurty pitne
Bierz telefon i dzwoń po pizze
Podwójny ser, chce jeszcze boczek i szynkę, polewam sosem, Emade już odpala maszynkę
Grubo mielone, wciągną to gówno razem ze stołem, kwiaty z wazonem i popielniczkę z moim gibonem
Wszystko ma być dobrze doprawione i niezdrowe
I nie powiesz, że pierdolę się z cholesterolem
Wylewam olej słonecznikowy pod nogi wrogom
I nie potrzebny pistolet - wystarczy beef strogonow
Trzeba dużo jeść żeby potem grubo na mikrofon wejść
Mogę go zgnieść, nabieram kilogramów
Na bank nie wytrzyma tego ciężaru
Brzuch pełny kebabów - Sumo tak odbiera wpływ islamu
Mama nigdy nie żałowała obiadu, tata kucharz też
A mały Łukasz słuchał se Wu-Tang Clanu
Rósł pomału i puchnął, stał się Buddą - rób w to co wierzysz
Dziś to jutro od Ciebie zależy
Tu i teraz, a niby kiedy byś chciał?
W tym czasie przybieram na wadze, pożeram Twój skład
Mów mi per Pan, dużo szerszy niż Twój płaski ekran
Prosimy nie przełączać reklam Jestem gruby i (czego chcesz?)
Lepiej daj mi spokojnie (zjeść)
(Suto wędlin kładź na chleb) Sumo hip-hop, stara dobra przyszłość
Sama samara się nie napełni - dawaj wszystko
Dolce Gabana, spierdalaj, barana nie strugaj
Idź stąd, drogi Wietnamczyku daj mi polskie bydło
Żyję żeby jeść (jeść), nie jem żeby żyć (żyć)
Sumo bit, dobrze wysmażony skurwysyn
Wielki stek z którego wypływa tłuszczy i krew
Biorę nóż, kroję go na pół - Twoje zdrowie Chef
Sumo R A P, W W A reprezent - Nie kumasz?
Nie słuchaj, nie znasz mnie? Pierdol się
Masę mam większą niż reszta więc
Moje ogromne stopy depczą i kruszą kościsty dźwięk co nie?
Ej, suko lepiej weź coś zjedz
Bo wyglądasz jak śmierć - widzę że nie masz szans
Zejdź z oczu, majka test raz dwa, ja przyciągam przedmioty
Jestem większy niż Mars albo Wenus, wszystkie planety systemu
Trochę potrenuj, a może uda Ci się kiedyś tak
Mistrzu, mistrzu ile masz lat?
Dusza wojownika bywa starsza niż diament
Więc sprawdź Nas, nowa muzyka, Hades Emade
Pojadłem, możesz zrobić kawę, może potem wpadnę
Szkoda że ich brzuchy są jak morze martwe
Znam combosy - przechodzę ostatnią planszę Jestem gruby i (czego chcesz?)
Lepiej daj mi spokojnie (zjeść)
(Suto wędlin kładź na chleb)
Credits
Writer(s): Piotr Waglewski, Mironowicz Lukasz Bulat, Wojciech Konrad Meclewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.