Upiorny Twist

Rankami zrywam się śliczny
Liryczny i apetyczny
To musnę coś jak jaskółka
To usnę w słonku jak pszczółka
Aż chmurki zbudzi mnie cień
Bym brzęczał cały dzień

Lecz gdy spłynie mrok wieczorny
Typem staję się upiornym
Twarz mi blednie, włos mi rzednie
Psują mi się zęby przednie
A niech tylko wiatr zaśwista
W piekielnego wpadam twista
Widząc mnie w piekielnym twiście
Zwariowali byli byście!
Lew by się ze strachu słaniał!
Jestem nie do wytrzymania
Bo prócz wymienionych cech
Skręca mnie upiorny śmiech
Cha, cha, cha!... Cha, cha, cha!

A rano znów jestem śliczny
Liryczny i apetyczny
To musnę coś jak jaskółka
To usnę w słonku jak pszczółka
Aż chmurki zbudzi mnie cień
Bym brzęczał cały dzień

Lecz gdy spłynie mrok wieczorny
Typem staję się upiornym
Twarz mi blednie, włos mi rzednie
Psują mi się zęby przednie
Przez upiorność tę, niestety
Zniechęcają się kobiety
W dzień kochają mnie po wierzchu
A rzucają mnie o zmierzchu
Iluż klęsk ja doznam, zanim
Nie napotkam takiej pani
Co prócz wymienionych cech
Wytrzymałaby ten śmiech
Cha, cha, cha!... Cha, cha cha!
A rano



Credits
Writer(s): Jerzy Ryszard Wasowski, Jeremi Stanislaw Przybora
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link