W Kawiarence Sultan

W kawiarence "Sułtan"
przed Panią róża żółta,
a obok Pan, co miał
tę różę i Pani dał.

Pajączek wyszedł z róży,
bo zapach go odurzył.
Pijany jakby krzynkę
szedł, snując pajęczynkę,
co im związała ręce
przez stolik w kawiarence.
Sam mało nie wpadł w krem –
Widziałam to, więc wiem.

W kawiarence "Sułtan"
przed Panią róża żółta,
a obok Pan, co miał
tę różę i Pani dał.

I już ten Pan i Pani
zostali w tej kawiarni –
bo gdyby nie zostali,
to by tę nić zerwali.
Na kształt anioła stróża
właściciel ich odkurza,
jeść daje im i pić
i tak powinno być.

W kawiarence "Sułtan"
przed Panią róża żółta,
a obok Pan, co miał
tę różę i Pani dał.

Gdy kiedyś przy księżycu
iść będziesz tą ulicą –
gdzie kawiarenka "Sułtan" –
wstąp choć na chwili pół tam
zobaczyć, czy ta Pani
z tym Panem wciąż ci sami.
Sto innych spraw masz, lecz
To też jest ważna rzecz.

Czy w kawiarence "Sułtan"
przed Panią róża żółta?
Czy obok Pan, co miał
tę różę i Pani dał?
Czy jest tam ten Pan?



Credits
Writer(s): Jerzy Ryszard Wasowski, Jeremi Stanislaw Przybora
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link