Na pewno

Spróbuj znów, gdy idzie źle
Ja choć dwoje, troję się
Słyszę wciąż, ty to masz rzadki dar
Wspinasz się, a lecisz w dół
Stawiasz 100, dostajesz pół
Zamiast rozbić bank rozbijasz bar
Teraz będzie dobrze
Nigdy już na gorsze
Nie pozmienia się kolejny dzień
Uczę się na błędach
Może zapamiętam
Koniec końców musi udać się

Nie rozdrapuj starych ran
Przyjdzie wiosna będzie plan
Nic nie jest na pewno
A jednak mam pewność
Nigdy nie jestem całkiem sam
Nie rozdrapuj starych ran
Przyjdzie wiosna będzie plan
Nic nie jest na pewno
A jednak mam pewność
Nigdy nie jestem całkiem sam

Nie zmusza mnie do tej wiary nikt
Tę wiarę w sercu mam
Nie zmusza mnie do tej wiary nikt
To naturalny stan
Teraz będzie dobrze, nigdy już na gorsze
Nie pozmienia się kolejny dzień
Uczę się na błędach
Może zapamiętam
Koniec końców musi udać się

Nie rozdrapuj starych ran
Przyjdzie wiosna będzie plan
Nic nie jest na pewno
A jednak mam pewność
Nigdy nie jestem całkiem sam
Nie rozdrapuj starych ran
Przyjdzie wiosna będzie plan
Nic nie jest na pewno
A jednak mam pewność
Nigdy nie jestem całkiem sam

Zapamiętać chcę (tego chcę)
Musi udać się (udać się)
Nigdy nie wiesz co przyniesie ci czas
Możesz dalej iść (możesz iść)
W tej energii być (możesz być)
Ani przez minutę nie jesteś sam

Nie rozdrapuj starych ran
Przyjdzie wiosna będzie plan
Nic nie jest na pewno
A jednak mam pewność
Nigdy nie jestem całkiem sam
Nie rozdrapuj starych ran
Przyjdzie wiosna będzie plan
Nic nie jest na pewno
A jednak mam pewność
Nigdy nie jestem całkiem sam



Credits
Writer(s): Piotr Soloducha, Lukasz Kojrys, Miroslaw Ortynski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link