Nadzieja

Nie wyobrażasz sobie jak dziś wdzięczny Ci jestem
Że nie skreśliłaś mnie, ot tak, że dałaś mi przestrzeń
I tak mi wstyd, zgubiłem rytm, tak jakby werbel grał pod włos
Zrobiłem źle i zwijam się w kłębek, kłębek...

Lecz ja, tak ja, ja Ci wszystko jeszcze wynagrodzę
Bo ja, tak ja, skoczę z Tobą na najgłębszą wodę
Ja, tak ja, ja za Tobą pójdę w wielki ogień
Bo ja, tak ja, tej miłości więcej nie zagłodzę

Mówili: "Nie ma żadnych szans"

Mówili: "Co umarło raz

Już nigdy nie odrodzi się"

Nadzieja nie umiera

Nie wyobrażasz sobie jak mnie siłą wypełnia
Tej równowagi błogi żar, choć wiem, że jest chwiejna
Lecz płynie czas, łagodzi w nas, niewywietrzony jeszcze żal
Co zmienił w dym tandetny fajerwerk, fajerwerk

Lecz ja, tak ja, ja Ci wszystko jeszcze wynagrodzę
Bo ja, tak ja, tej miłości więcej nie zagłodzę

Mówili: "Nie ma żadnych szans"

Mówili: "Co umarło raz

Już nigdy nie odrodzi się"

Nadzieja nie umiera



Credits
Writer(s): Patrycja Kosiarkiewicz, Lukasz Jan Bartoszak, Bartosz Wojciech Zielony, Katarzyna Chrzanowska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link