Wszystko Przeminie, Wszystko Przepadnie

Dotąd żyłem od tak
Z dnia na dzień, byle jak
Nie sięgały daleko plany me
No, a dziś wreszcie mam
Jeden cel, jasny plan
Dzisiaj wiem dokąd idę, czego chcę
Cieszy mnie piękny świat
Jego sens, jego ład
Każda, każda najbłahsza nawet rzecz
Lecz się kładzie co dzień
Na mój los lęku cień
Że choć wprawdzie jest tak cudownie, lecz

Wszystko przeminie, wszystko przepadnie
Gdy kochać przestaniesz mnie pewnego dnia
Tylko gdzieś w sercu na dnie
Będzie iskierką się tlić nadzieja ma

Znowu żyć będę tak
Byle gdzie, byle jak
Bez pomysłu, bez celu
Z dnia na dzień
Runie mój wielki plan
Droga, po której gnam
Nagle śmieszna i głupia wyda się
Marzeń mi będzie wstyd
I co dzień skoro świt
Dobrym ludziom ukażę smutną twarz
Będę ten piękny świat
Jego sens, jego ład
Wciąż przeklinał tak długo, długo aż

Wszystko przeminie, wszystko przepadnie
Ktoś znowu pokocha mnie pewnego dnia
Ale gdzieś w sercu na dnie
Niezmiennie będzie się tlić rozterka ma



Credits
Writer(s): Wojciech Mlynarski, Adam Skorupka, Wlodzimierz Kruszynski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link