Nie Ma Jak u Mamy
Ona jedna dostrzegała
W durnym świecie tym jakiś ład!
Własną piersią dokarmiała
Oczy mlekiem zalewała
Wychowała jak umiała
A gdy wyjrzał już człek na świat
Wziął swój los w ręce dwie
I nie w głowie mu było, że
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – robi błąd!
Nie ma jak u mamy, cichy kąt, ciepły piec!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – jego rzecz!
A tym czasem człeka trawił
Spać nie dawał mu taki mus
Żeby sadłem się nie dławić
Lecz choć trochę świat poprawić
Nieraz w trakcie tej zabawy
Świeży na łbie zabolał guz
Człowiek jadł z okien kit
Lecz zanucić mu było wstyd
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – robi błąd!
Nie ma jak u mamy, cichy kąt, ciepły piec!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – jego rzecz!
Te porywy, te zapały!
Jak świat światem się kończą tak
Że się wrabia człek pomału
W ciepłą żonę stół z kryształem!
I ze szczęścia ogłupiały
Nie obejrzy się nawet jak
W becie już ktoś się drze
Komu nawet nie w głowie, że
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – robi błąd!
Nie ma jak u mamy, cichy kąt, ciepły piec!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – jego rzecz!
W durnym świecie tym jakiś ład!
Własną piersią dokarmiała
Oczy mlekiem zalewała
Wychowała jak umiała
A gdy wyjrzał już człek na świat
Wziął swój los w ręce dwie
I nie w głowie mu było, że
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – robi błąd!
Nie ma jak u mamy, cichy kąt, ciepły piec!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – jego rzecz!
A tym czasem człeka trawił
Spać nie dawał mu taki mus
Żeby sadłem się nie dławić
Lecz choć trochę świat poprawić
Nieraz w trakcie tej zabawy
Świeży na łbie zabolał guz
Człowiek jadł z okien kit
Lecz zanucić mu było wstyd
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – robi błąd!
Nie ma jak u mamy, cichy kąt, ciepły piec!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – jego rzecz!
Te porywy, te zapały!
Jak świat światem się kończą tak
Że się wrabia człek pomału
W ciepłą żonę stół z kryształem!
I ze szczęścia ogłupiały
Nie obejrzy się nawet jak
W becie już ktoś się drze
Komu nawet nie w głowie, że
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – robi błąd!
Nie ma jak u mamy, cichy kąt, ciepły piec!
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy – jego rzecz!
Credits
Writer(s): Wojciech Mlynarski, Panajot Bojadzijew
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.