Jestem, byłem, będę
Mówią, że ciągle piszę tylko smęty, ta raperka jak Bonson,
siema, będzie dobrze mówię, siema, już za późno, bo
czas się skończył i tak się żyje tu, w Polsce,
nie zjedzie mi się, że mam słabe serce i często wątpię,
bo kiedy patrzę w te oczy tak zmęczone, jak moje, to znów to robię
i nienawidzę siebie wtedy, chyba znów się boję,
co zrobię i jest mnie pół, jak kiedyś.
Dwa lata z Tobą mnie nauczyły jak łatwo w coś wierzyć i mieć to,
a potem to stracić, zgubić się, ale jednak to przeżyć i wstać na nogi.
Ciekawe, czy masz o mnie dobre zdanie jak wtedy,
bo moje zdanie o mnie, uwierzcie nie chcecie go znać, ani nic o mnie wiedzieć,
bo ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
Jestem zimna jak lód i bije ode mnie chłód,
no bo przecież żeby kochać kogoś trzeba jeszcze kochać siebie,
ja raczej nie kocham siebie, rozumiesz?
Lubię żyć sama, nie w tym chorym tłumie,
nieraz byłam sama, wiem jak to smakuje.
I nie zmienię zdania, za dużo przeżyłam,
przez to się źle czuję i jedyne co umiem to się użalać,
a mówią mi wypierdalaj, te chuje, a nie wiedzą o mnie nic,
oprócz tego, że coś tam, gdzieś rapuję.
To takie płytkie, w sumie,
byłam z tych, co kochają na zabój,
zostałam jedną z tych, co chcą umrzeć, jak się budzą rano
i choć czuję czyjś oddech na sobie, to już nie to samo,
to już nie ten sam oddech,
to już nie to samo rano,
bo ja byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Kochałam, dziś zostało po tym kilka cennych doznań,
nie widzę, że widzisz, że nie jesteś dla mnie, ale proszę Cię,
zostań ze mną, jeszcze moment nim odejdziesz i powiesz,
że mam tupet i bezczelność Cię trzymać za dłonie.
Cała płonę, jestem sobą, ale nie poznaję siebie,
gdzieś zgubiłam siebie, gdzie i kiedy, to nie wiem,
może gdy kochałam jak nikt, a dziś rozliczam się z sumieniem.
Mówią, jesteś nikim, nikt tu nie jest dla Ciebie.
To co mnie boli znów wypluję Ci w ryj.
Schowałbyś się jak szczenię, gdybyś wiedział, że ten ból,
to mój trud, jaki wkładam w marzenia,
że ten ból, kurwa, to moje lata cierpienia,
ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
siema, będzie dobrze mówię, siema, już za późno, bo
czas się skończył i tak się żyje tu, w Polsce,
nie zjedzie mi się, że mam słabe serce i często wątpię,
bo kiedy patrzę w te oczy tak zmęczone, jak moje, to znów to robię
i nienawidzę siebie wtedy, chyba znów się boję,
co zrobię i jest mnie pół, jak kiedyś.
Dwa lata z Tobą mnie nauczyły jak łatwo w coś wierzyć i mieć to,
a potem to stracić, zgubić się, ale jednak to przeżyć i wstać na nogi.
Ciekawe, czy masz o mnie dobre zdanie jak wtedy,
bo moje zdanie o mnie, uwierzcie nie chcecie go znać, ani nic o mnie wiedzieć,
bo ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
Jestem zimna jak lód i bije ode mnie chłód,
no bo przecież żeby kochać kogoś trzeba jeszcze kochać siebie,
ja raczej nie kocham siebie, rozumiesz?
Lubię żyć sama, nie w tym chorym tłumie,
nieraz byłam sama, wiem jak to smakuje.
I nie zmienię zdania, za dużo przeżyłam,
przez to się źle czuję i jedyne co umiem to się użalać,
a mówią mi wypierdalaj, te chuje, a nie wiedzą o mnie nic,
oprócz tego, że coś tam, gdzieś rapuję.
To takie płytkie, w sumie,
byłam z tych, co kochają na zabój,
zostałam jedną z tych, co chcą umrzeć, jak się budzą rano
i choć czuję czyjś oddech na sobie, to już nie to samo,
to już nie ten sam oddech,
to już nie to samo rano,
bo ja byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Kochałam, dziś zostało po tym kilka cennych doznań,
nie widzę, że widzisz, że nie jesteś dla mnie, ale proszę Cię,
zostań ze mną, jeszcze moment nim odejdziesz i powiesz,
że mam tupet i bezczelność Cię trzymać za dłonie.
Cała płonę, jestem sobą, ale nie poznaję siebie,
gdzieś zgubiłam siebie, gdzie i kiedy, to nie wiem,
może gdy kochałam jak nikt, a dziś rozliczam się z sumieniem.
Mówią, jesteś nikim, nikt tu nie jest dla Ciebie.
To co mnie boli znów wypluję Ci w ryj.
Schowałbyś się jak szczenię, gdybyś wiedział, że ten ból,
to mój trud, jaki wkładam w marzenia,
że ten ból, kurwa, to moje lata cierpienia,
ja byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Byłam, jestem, będę szczera.
Ja byłam, jestem, będę szczera.
Credits
Writer(s): Damian Kowalski, Mateusz Pospieszynski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.