Żyje się dla uśmiechu
Wiesz jak to jest, sam byś kiedyś nie pomyślał
Że przyjdzie ten moment, w którym każdy z nas ma urwisa
To, że to czysta przyjemność, wiadomo na pewno
Bo widać jak przy tym typy nawet te największe miękną
Wszystko jedno jaki czas, trzeba wstać ogarniać
Kto by pomyślał, że tak będziemy przewijać
Co tu gadać oczywiście, że jest zajebiście
Jak tam mordeczki, czy wy się tez dziś wyspaliście?
Mój pierworodny urodziwy, prawdziwy, jedyny skarb
Moje oczko w głowie kocha świat, ma 7 lat
Martwię się o jego zdrowie, bo czasem zdrowia brak
Dziecko daje mi wiarę to takie proste, a cieszy a jak!
Ten uśmiech daje siłę, nikt temu nie zaprzeczy
To normalna kolej rzeczy, że Zipy mają dzieci
Jaki ojciec taki syn, wiedziemy spokojny prym
Od początku do końca Zipera, lecimy z tym!
Czasem wychodzi ci coś tak, jakby szlak to trafił
Czasem można dostać z kopa i to gdy się bawisz
To wiesz co trzeba poprawić, i jak nam jeszcze daleko
Bo to my w tym przypadku, mamy pod nosem mleko
To te chwile, o których tyle się już w życiu słyszało
To dla nich teraz się żyje i ich jest zawsze mało
I zawsze gdy coś się stało, brakowało oddechu
To wiesz, że tak naprawdę, żyjesz dla tego uśmiechu
I choć mógłbyś klnąć, bo czasem masz wszystkiego dość
Jest taki gość, który uśmiechem zabija złość
Ten ktoś daje to coś, co możesz wziąć to radość
Turbo kop, by poprawiać w życiu jakość
Wystarczy spojrzenie, jeden gest, skinienie
Już wiesz, to istnienie wpływowe jest
The best nie złudzenie, gniew tu nie istnieje
A ten śmiech rozgrzeje najzimniejszą krew
Sam nie miałem ojca wiec teraz jestem nim
To chyba oczywiste, za tobą idę jak w dym
Dowodem na to jest uśmiech, który dajesz mi ty
To lekarstwo na wszystko na stres i chore sny
Człowiek jara się jak nigdy i nie da zrobić krzywdy
Przy tym jest totalny ubaw, jak się coś nowego uda
Gruba jazda, weź patrz na to jak dzieciak dorasta
I ty jako tato, i to wszystko tutaj wyjaśnia
Wiesz czasem jest potrzeba być surowym zgredem
Nikt zdrowy nie ma sumienia tak na dłuższą metę
Szczerze bez zwątpienia, wiesz co jest priorytetem
I to nie są ćwiczenia, gdy jesteś autorytetem
Robisz wszystko żeby tylko wzbudzić szczery śmiech
I niech trwa on całą wieczność, bo to najpiękniejszy dźwięk jest
Kiedy, twoje dziecko jest szczerze szczęśliwe
To wiesz już na pewno, że to po to człowiek żyje
Że przyjdzie ten moment, w którym każdy z nas ma urwisa
To, że to czysta przyjemność, wiadomo na pewno
Bo widać jak przy tym typy nawet te największe miękną
Wszystko jedno jaki czas, trzeba wstać ogarniać
Kto by pomyślał, że tak będziemy przewijać
Co tu gadać oczywiście, że jest zajebiście
Jak tam mordeczki, czy wy się tez dziś wyspaliście?
Mój pierworodny urodziwy, prawdziwy, jedyny skarb
Moje oczko w głowie kocha świat, ma 7 lat
Martwię się o jego zdrowie, bo czasem zdrowia brak
Dziecko daje mi wiarę to takie proste, a cieszy a jak!
Ten uśmiech daje siłę, nikt temu nie zaprzeczy
To normalna kolej rzeczy, że Zipy mają dzieci
Jaki ojciec taki syn, wiedziemy spokojny prym
Od początku do końca Zipera, lecimy z tym!
Czasem wychodzi ci coś tak, jakby szlak to trafił
Czasem można dostać z kopa i to gdy się bawisz
To wiesz co trzeba poprawić, i jak nam jeszcze daleko
Bo to my w tym przypadku, mamy pod nosem mleko
To te chwile, o których tyle się już w życiu słyszało
To dla nich teraz się żyje i ich jest zawsze mało
I zawsze gdy coś się stało, brakowało oddechu
To wiesz, że tak naprawdę, żyjesz dla tego uśmiechu
I choć mógłbyś klnąć, bo czasem masz wszystkiego dość
Jest taki gość, który uśmiechem zabija złość
Ten ktoś daje to coś, co możesz wziąć to radość
Turbo kop, by poprawiać w życiu jakość
Wystarczy spojrzenie, jeden gest, skinienie
Już wiesz, to istnienie wpływowe jest
The best nie złudzenie, gniew tu nie istnieje
A ten śmiech rozgrzeje najzimniejszą krew
Sam nie miałem ojca wiec teraz jestem nim
To chyba oczywiste, za tobą idę jak w dym
Dowodem na to jest uśmiech, który dajesz mi ty
To lekarstwo na wszystko na stres i chore sny
Człowiek jara się jak nigdy i nie da zrobić krzywdy
Przy tym jest totalny ubaw, jak się coś nowego uda
Gruba jazda, weź patrz na to jak dzieciak dorasta
I ty jako tato, i to wszystko tutaj wyjaśnia
Wiesz czasem jest potrzeba być surowym zgredem
Nikt zdrowy nie ma sumienia tak na dłuższą metę
Szczerze bez zwątpienia, wiesz co jest priorytetem
I to nie są ćwiczenia, gdy jesteś autorytetem
Robisz wszystko żeby tylko wzbudzić szczery śmiech
I niech trwa on całą wieczność, bo to najpiękniejszy dźwięk jest
Kiedy, twoje dziecko jest szczerze szczęśliwe
To wiesz już na pewno, że to po to człowiek żyje
Credits
Writer(s): Rafal Poniedzielski, Marcin Korczak, Lukasz Gawel, Michal Jurek
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.