Pochód Zdechlaków
Dwadzieścia fajek w mig
I do kawy rum, rum, rum
Dwie czyste, gorzkiej łyk
A ty doktorku spójrz, spójrz, spójrz
Coś szpetnie w piersiach gra
Cóż za odkrywczy fakt
W karetkach znają nas
A każdy jak brat, brat, brat
Twych nerek dobry los
Nie wróci do łask, łask, łask
Zatkanych tętnic splot
Już stracił swój blask, blask, blask
Serce ma dziwny dźwięk
Sam nie wiem, co to jest?
Wszystko to głupstwo, więc
Żyjesz fest, żyjesz fest, fest, fest
Cyrhoza, tromboza, gruźliczy kaszel
Tuberkuloza, no tak - to wszystko nasze
Neuroza, skleroza, skrzypienie w plerach
Paradontoza, no nie, to już afera
Ale w głębi naszych ciał
Zdrowy mieszka duch
A więc smutki - ciau
Ju hu, hu, hu, hu
Już zawał szczerzy kły
Za nami o krok, krok, krok
Zdechlaki zamknąć drzwi
Bo wredny ma wzrok, wzrok, wzrok
Adresy wasze zna
I skryć się próżny trud
Odnajdzie was raz, dwa
I już nogami wprzód, wprzód, wprzód
W szpitalny wbiją strój
Wesoło jak w Zoo, Zoo, Zoo
Doktorów mądrych stu
Obejrzy przez szkło, szkło, szkło
Przez trzewi naszych treść
Skalpela cięcia trzy
Wesołą słychać pieśń
Co tak znajomo brzmi, brzmi, brzmi
Cyrhoza, tromboza, gruźliczy kaszel
Tuberkuloza, no tak, to wszystko nasze
Neuroza, skleroza, skrzypienie w plerach
Paradontoza, no nie, to już afera
Ale w głębi naszych ciał
Duch niezłomny tkwił
Żyliśmy na schwał
Lecz nie stało sił
I do kawy rum, rum, rum
Dwie czyste, gorzkiej łyk
A ty doktorku spójrz, spójrz, spójrz
Coś szpetnie w piersiach gra
Cóż za odkrywczy fakt
W karetkach znają nas
A każdy jak brat, brat, brat
Twych nerek dobry los
Nie wróci do łask, łask, łask
Zatkanych tętnic splot
Już stracił swój blask, blask, blask
Serce ma dziwny dźwięk
Sam nie wiem, co to jest?
Wszystko to głupstwo, więc
Żyjesz fest, żyjesz fest, fest, fest
Cyrhoza, tromboza, gruźliczy kaszel
Tuberkuloza, no tak - to wszystko nasze
Neuroza, skleroza, skrzypienie w plerach
Paradontoza, no nie, to już afera
Ale w głębi naszych ciał
Zdrowy mieszka duch
A więc smutki - ciau
Ju hu, hu, hu, hu
Już zawał szczerzy kły
Za nami o krok, krok, krok
Zdechlaki zamknąć drzwi
Bo wredny ma wzrok, wzrok, wzrok
Adresy wasze zna
I skryć się próżny trud
Odnajdzie was raz, dwa
I już nogami wprzód, wprzód, wprzód
W szpitalny wbiją strój
Wesoło jak w Zoo, Zoo, Zoo
Doktorów mądrych stu
Obejrzy przez szkło, szkło, szkło
Przez trzewi naszych treść
Skalpela cięcia trzy
Wesołą słychać pieśń
Co tak znajomo brzmi, brzmi, brzmi
Cyrhoza, tromboza, gruźliczy kaszel
Tuberkuloza, no tak, to wszystko nasze
Neuroza, skleroza, skrzypienie w plerach
Paradontoza, no nie, to już afera
Ale w głębi naszych ciał
Duch niezłomny tkwił
Żyliśmy na schwał
Lecz nie stało sił
Credits
Writer(s): Jaromir Nohavica, Antoni Muracki
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.