Kupiłem sobie psa

Obudzilem sie przed ósma
W glowie szalal straszny huk
Czulem sie jak wielkie lustro
Które ktos siekiera stukl

Wzialem zeton do lekarza
On gruntownie zbadal mnie
Spytal na co sie uskarzam
Potem patrzac w sufit rzekl:

Hej, hej wyluzuj sie
Mnie tez czasem gnoi swiat
Nie raz wyje we mnie pies
Nie raz
Hej, hej wyluzuj sie

Co dzien kogos zgnoi swiat
Nie raz jest we mnie pies
Nie raz

Poprosilem w koncu wrózke:
Co mnie gnebi powiedz mi?
Ona patrzac w szklana kule
Darla gebe ile sil

Hej, hej...

Kupilem sobie psa
Kupilem sobie psa
Kupilem sobie psa
Kupilem sobie psa



Credits
Writer(s): Bogdan Olewicz, Jan Borysewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link