Siedmiu Nie Zawsze Wspaniałych (Live)

Bo kiedy miałem lat co Wy
Świat w Oku zawirował także mi
Bezsenne noce, kobiety, karty
Safari, dym cygar, alkohol twardy
Końcem dotknęły i mnie tej niewoli bezsensy
Nie mogłem nic zrobić, miałem związane rzęsy
Mając życie miałkie, na duszy kalekie
Chciałem z sobą skończyć i zmrużyć powiekę

Prima aprilis...

Prima aprilis...

Myślę; oko, czemu to właśnie oko?
Czemu nie noga zamiast oka?
I czemu dookoła oka, ten trik z trójkąta?
Ja tego nie rozumiem, nie lubię, się boję
Bo to jest kant arytmetyka
Może Oko tylko mydli oko i nawet nie należy do Polaka katolika

Panowie, macie taki słowiański sznyt i Oko to czuje
Bezwzględnie inteligentne, sukces, winszuję
W sprawach jednak dużych, wciąż widuje was małych
Za nogi myślało mnie złapać, Sześciu Nie Zawsze Wspaniałych



Credits
Writer(s): Rafal Sebastian Borycki, Michal Jastrzebski, Mariusz Denst, Jakub Pokorski, Maciej Dzierzanowski, Hubert Marcin Dobaczewski, Filip Jacek Rozanski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link