Jeden Krok feat. Solar / Białas

Stoję na dachu bloku, mam 10 pięter w dół
No bo za długo już czuje tu, czego zaraz nie będę czuł
Wszyscy znów maja pretensje
Że siedzę i ciągle narzekam jak Bonson
Mówią, ze z pewnością wiedza co czuję?
Co oni, do chuja, mną są?
Ja muszę pić żeby było normalnie
Pije, choć po tym już nie jest mi fajnie
Jak jedzie tu jebany negocjator niech weźmie mi browar
10 przynajmniej
Wiesz jak to jest kiedy wierzysz w ten sukces jedyne ty
Nikt poza tobą
A jak wychodzi ze nie miałeś racji
Przegrywasz ty, nikt poza tobą
Kiedyś mówiłem że będę MC
Inni mówili – to sen dziecięcy
Obudź się bo skończysz bez pieniędzy
Albo zostaniesz sam na krawędzi
Dziś za to zapłacę najwyższą cenę
Spełniłem jedno marzenie i nic
Sam nie wiem czy było warto je spełniać
Bo jak je spełniłem przestało nim być (dziś)
Chłopaki zapłaczą po byłym ziomku
Ty mała nie płacz po byłym chłopaku
Wczoraj se piłaś z jakimiś łajzami
Chyba ci raczej nie było do płaczu
Ani ty ani ten hejter niech nie kmini, że mi do skoku dał pretekst
Nie chciałeś posłuchać moich kawałków
To teraz sprawdź jak lecę
Teraz sprawdź jak lecę
Teraz sprawdź jak lecę
Teraz sprawdź jak lecę

Ziemia to planeta małp
Paleta barw co zamienia nas w postacie z kamienia
I nam zabiera blask
Stoję na krawędzi mam pod sobą cały blok
Od tego żeby było spox, dzieli mnie tylko jedne krok
Ziemia to planeta małp, paleta barw
Co zamienia nas w postacie z kamienia
I nam zabiera blask
Stoję na krawędzi, mam pod sobą cały blok
Od tego żeby było spox, dzieli mnie tylko jedne krok

W takich momentach życie podobno się streszcza do paru flashbacków
I jest tak – potwierdzam
Lecz teraz ta wizja wydaje się z goła odmienna
Widzę melanże i wszystkie te akcje przez które ten hajs przeleciał przez palce
I chciałbym jeszcze sto razy to przeżyć (na max chcę!)
Battle na których byłem wyszczekany jak DMX
Postanowienia, planty to jak wtłaczałem w życie je
Codzienne życie seks, wkurwienie, picie też
Jebane wojny, seks, z rapu zarobiony cash
Te wszystkie koncerty, dupeczki, mordeczki, seteczki
Przez które pierdolnął bezpiecznik
I jeszcze czasy gdy się zrywaliśmy z lekcji też
Z perspektywy dwóch sekund do śmierci
Było na kozaku jak RRX
Nawet na prozaku miałem myśli, że mi się nie chce żyć
Więc pytam, WTF?
Jak Łysy z Brazzers, czemu nie doceniasz brat
Kiedy widzisz szczęście?
Na odpowiedzi już zapóźni
Zaraz wszytkach wjebie szok
Może to rozkmini ktoś zanim wykona ten jeden krok
Jeden krok

Ziemia to planeta małp
Paleta barw co zamienia nas w postacie z kamienia
I nam zabiera blask
Stoję na krawędzi mam pod sobą cały blok
Od tego żeby było spox, dzieli mnie tylko jedne krok
Ziemia to planeta małp, paleta barw
Co zamienia nas w postacie z kamienia
I nam zabiera blask
Stoję na krawędzi, mam pod sobą cały blok
Od tego żeby było spox, dzieli mnie tylko jedne krok



Credits
Writer(s): Jacek Palkiewicz, Karol Poziemski, Mateusz Karaś
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link