Ostatnia Szansa feat. Bonson / Kuba Knap / Masia
Jeśli chciałbyś być kiedyś wolny, traktuj siebie jak tę ostatnią szansę
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Jeśli chciałbyś być kiedyś wolny, traktuj siebie jak tę ostatnią szansę
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Co mi dał rap prócz wódki, koksu, dziewuch na noc?
Kilku stów w tygodniu, kilku wersów których nie skumano
Co mi dał oprócz słabych płuc i lęków rano
Bólu serca, kurwa zdjęć którymi się znów chwalą, słabo
Nienawidzę tej bandy pedałów co się dumnie nazywa polski biznes
Miałem pasję, marzenia, plany i dałem się ponieść bez opcji wyjście
Nienawidzę tych jakby fanów i chuj mnie obchodzi czy w post mi klikniesz
Nie robiłem tego dla braw czy szpanu a kto z Was widzi w tym choćby iskrę?
Kiedy pierwsze wersy rzucałem nad tłumem, myślałem "to teraz gościu"
Stojąc tak czułem się nieraz jak dureń, bo spadłem a pomóc mi nie miał kto znów
Bonson się sprzedał w końcu, zgubił marzenia w proszku
Więc kop mi dół i dopisz ćpun na nagrobku
Gdybyś miał opcję na flotę i życie, za jeden podpis na kontrakcie
Za te liczby zrobiłbyś wiele i jeszcze dołożyłbyś własną matkę
I na poważnie, miałem już szansę raz
I stoję jak stałem, tu w zgodzie ze sobą i czekam aż padnie strzał
Jeśli chciałbyś być kiedyś wolny, traktuj siebie jak tę ostatnią szansę
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Jeśli chciałbyś być kiedyś wolny, traktuj siebie jak tę ostatnią szansę
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Co? Patrzysz na mnie? Kto, dał mi szansę? Spójrz w lustro
I powiedz pannie za Alkopoligamie może znów chlusnąć
Na piedestale te same twarze, nie chcę tam trafić, uff, pudło
Leżę se za nim na trawie, walę browarek i łapię bucha w płuco
Często we łbie mam bajzel, którą wybrać bramkę
Sam dla siebie jestem Chajzer
Cały ja, paskudny, ale autentycznie łajzo
A przebierańcom se pomacham palcem, tak o
Co dął mi rap? Nie wodzi mnie za kulfon, Wielki Brat, patrz w górę
Szansa jest tam, jak ciągniesz sam za sznur jak Wojtek Mann, czujesz?
Oko mrużę, jak gdybym był Clintem Eastwoodem
Widzę okazję a sukces? Wiem dobrze co nas rujnuje
Ten rap jest po to, żeby usunąć botoks z kurew
Szpetotą przyciąga kumatych, bo mamy dosyć pięknych twarzy bez sumień
Zostać korpo szczurem, ostatnia szansa? Mordo odmówię
Skromnie robię swoje i nie mam krwi na żadnej ze stózłotówek, bwoy
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Jeśli chciałbyś być kiedyś wolny, traktuj siebie jak tę ostatnią szansę
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Co mi dał rap prócz wódki, koksu, dziewuch na noc?
Kilku stów w tygodniu, kilku wersów których nie skumano
Co mi dał oprócz słabych płuc i lęków rano
Bólu serca, kurwa zdjęć którymi się znów chwalą, słabo
Nienawidzę tej bandy pedałów co się dumnie nazywa polski biznes
Miałem pasję, marzenia, plany i dałem się ponieść bez opcji wyjście
Nienawidzę tych jakby fanów i chuj mnie obchodzi czy w post mi klikniesz
Nie robiłem tego dla braw czy szpanu a kto z Was widzi w tym choćby iskrę?
Kiedy pierwsze wersy rzucałem nad tłumem, myślałem "to teraz gościu"
Stojąc tak czułem się nieraz jak dureń, bo spadłem a pomóc mi nie miał kto znów
Bonson się sprzedał w końcu, zgubił marzenia w proszku
Więc kop mi dół i dopisz ćpun na nagrobku
Gdybyś miał opcję na flotę i życie, za jeden podpis na kontrakcie
Za te liczby zrobiłbyś wiele i jeszcze dołożyłbyś własną matkę
I na poważnie, miałem już szansę raz
I stoję jak stałem, tu w zgodzie ze sobą i czekam aż padnie strzał
Jeśli chciałbyś być kiedyś wolny, traktuj siebie jak tę ostatnią szansę
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Jeśli chciałbyś być kiedyś wolny, traktuj siebie jak tę ostatnią szansę
Nie skojarz jej z aplauzem ni z awansem
Pilnuj by Cię nie zdjęli, nie kojarz jej z balastem a z balansem czerni i bieli
Co? Patrzysz na mnie? Kto, dał mi szansę? Spójrz w lustro
I powiedz pannie za Alkopoligamie może znów chlusnąć
Na piedestale te same twarze, nie chcę tam trafić, uff, pudło
Leżę se za nim na trawie, walę browarek i łapię bucha w płuco
Często we łbie mam bajzel, którą wybrać bramkę
Sam dla siebie jestem Chajzer
Cały ja, paskudny, ale autentycznie łajzo
A przebierańcom se pomacham palcem, tak o
Co dął mi rap? Nie wodzi mnie za kulfon, Wielki Brat, patrz w górę
Szansa jest tam, jak ciągniesz sam za sznur jak Wojtek Mann, czujesz?
Oko mrużę, jak gdybym był Clintem Eastwoodem
Widzę okazję a sukces? Wiem dobrze co nas rujnuje
Ten rap jest po to, żeby usunąć botoks z kurew
Szpetotą przyciąga kumatych, bo mamy dosyć pięknych twarzy bez sumień
Zostać korpo szczurem, ostatnia szansa? Mordo odmówię
Skromnie robię swoje i nie mam krwi na żadnej ze stózłotówek, bwoy
Credits
Writer(s): Damian Kowalski, Jacek Palkiewicz, Jakub Knap, Maria Zatorska
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
- Intro feat. DJ Flip
- Albo Oni Albo My feat. Bonson / DJ Ace
- Cel Pal I feat. Pyskaty / Rahim / ZdunO / Rover / Oxon / Hukos
- Portret Psychologiczny feat. Filipek
- Jeden Krok feat. Solar / Białas
- Efekt Domina feat. VNM / Neile
- Metka feat. B.R.O
- Nowe Stare Pokolenie feat. Bedoes / Deobson / Danny
- Ostatnia Szansa feat. Bonson / Kuba Knap / Masia
- Może feat. Komil
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.