Tacy sami

Tu gdzie jesteśmy doszliśmy sami
Życie nie miękkie jak aksamit każdy bagaż ma z życiowymi doświadczeniami
Dookoła zmiany a my wciąż, a my wciąż, w my wciąż tacy, tacy sami
Nie ważne kto ma ile sary, bo naszej przyjaźni nie kupisz za forse
Nie Zawsze jest ważna ilość zer na koncie
Zapamietaj, zapamietaj to: życie nikogo nie głaszcze, umiesz liczyć to licz na siebie
Miejska dżungla musisz mieć twardy pancerz
Zapisz, zapisz to sobie
Coraz mniej ludzi których nazywam braćmi, których nie chcę stracić samotności życia nie zniose
O nic cię więcej nie proszę
Chcę tylko ją, o nią się troszczę
Chcę tylko ją, wysłuchaj prośbę
Jest ze mną gdy lecą łzy gorzkie
Nikt nie zmienia się tu /x3
Miłość jest na pierwszym miejscu
To nie był sen, ja znalazłem siebie nie chcę już biec
Nie szukaj mnie, nie dostępny
Nie zmieniam się, nie zmieniam się
Wciąż tacy sami, tacy sami wciąż
Wciąż tacy sami, wciąż tacy sami
Tacy sami wciąż, wciąż tacy sami
Wciąż tacy, tacy sami nie zmieniamy się
Życie pełne doświadczeń, nie znają me twarze, czy jasne?
Mam swoich ludzi ty nie znasz mnie
Mam swoich ludzi jedna krew
Są jak rodzina nic zmienia się, w najgorszych chwilach, gdy w życiu zakręt, w życiu zakręt
Wciąż tacy sami gdy widzisz nas
Co widzisz gdy patrzysz mi w oczy
Ja wciąż taki sam nic się nie zmienia, odczuwam ciągły niedosyt
Wciąż, wciąż wolny
Życie przyspiesza, chcę zwolnić
Na zakrętach poślizg
Stop. Zapomnij...
Taki sam, patrząc na wiele odzysków i strat
Za murem stoi rodzina
To dzięki nim nie patrzę do tyłu, nie patrzę do tyłu, przecież wiem widzisz mnie z trybun
I tak nie zmieniam się
To nie był sen, ja znalazłem siebie nie chcę już biec
Nie szukaj mnie, nie dostępny
Nie zmieniam się, nie zmieniam sie
Wciąż tacy sami, tacy sami wciąż
Wciąż tacy sami, wciąż tacy sami
Tacy sami wciąż, wciąż tacy sami
Wciąż tacy, tacy sami
Wciąż tacy sami, wciąż tacy sami nie zmieniamy się