Duch

Zimna noc
Dzwonek do drzwi, za nimi głos - znam ją
Ma w oczach strach, spuchniętą skroń
Proszę wejdź, uspokój się
Opowiedz, jak to z nim
Wytłumacz mi, jak mogło się to stać
Słuchałem i nie mówiłem nic
Wyglądała jak

Wyglądała jak - duch
Rozbita na pół
Wyglądała jak - duch

Co nigdy nie zazna snu
Co się stało z nią
Nigdy nie pomyślałbym
Przez głowę, by nie przeszło mi
Nigdy nie pomyślałbym
Co się stało z nią
Nigdy nie pomyślałbym
Przez głowę, by nie przeszło mi (wo-o-o)

Pięć stów, tyle dałem jej na kilka szwów
W ten czas, napisał do mnie wspólnych druh: "Uważaj z nią"
Nie ma gościa co narobił jej tych szkód
A to co ma, na pewno to potężny dług
Skuł ją w kajdany - głód
I nie ma dokąd - pójść
Od poł roku już

Wygląda jak - duch
Rozbita na pół
Wygląda jak - duch

I kłamie jak z nut
Co się stało z nią
Nigdy nie pomyślałbym
Przez głowę, by nie przeszło mi
Nigdy nie pomyślałbym
Co się stało z nią
Nigdy nie pomyślałbym
Przez głowę, by nie przeszło mi (wo-o-o)



Credits
Writer(s): Piotr Andrzej Szmidt, Lukasz Blazej Mroz, Marcin Borys Bors
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link