Asteroida

Mam takie dni, że kręcę jak Maradona
Niejeden raz, ja tu mówię, Maradona
Choć każdego medalu jest zawsze druga strona
Tu nie podawaj mi win, bo noc jest jeszcze młoda

Dałem jej palec, rękę wyrywa, naciska spust
Spust
Idzie oszaleć, wszystko pływa, trafia w mój gust
W mój gust
Lecę dalej, asteroida obiera kurs
I nie twierdzę, że to dobrze wcale

Znowu pali się dach, znów pęka ten moment
Nie słucham rad, nie wykonuje komend
To przecież nie tak, że stoję przed wyborem
Kolejny raz zdetonuję słomę

Dałem jej palec, rękę wyrywa, naciska spust
Spust
Idzie oszaleć, wszystko pływa, trafia w mój gust
W mój gust
Lecę dalej, asteroida obiera kurs
I nie twierdzę, że to dobrze wcale

Dałem jej palec, rękę wyrywa, naciska spust
Spust
Idzie oszaleć, wszystko pływa, trafia w mój gust
Mój gust
Idzie oszaleć, wszystko pływa, naciska spust
Spust
Lecę dalej, asteroida obiera kurs
I nie twierdzę, że to, nie twierdzę, że to, nie twierdzę, że to
Dobrze wcale



Credits
Writer(s): Krzysztof Jan Sacala, Lukasz Blazej Mroz, Marcin Borys Bors
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link