Co Ty o mnie wiesz?
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Powiedz, czego chcesz
Moje życie, moja sprawa
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Moje życie, moja sprawa
Powiedz całą prawdę teraz w oczy o mnie
Oprzytomniej
Wokół tyle głosów
Mamy polifonię
Nie licz nawet ziomuś, ze dziś boli to mnie
Nie mam czasu, bo wydawca teraz dzwoni do mnie
I mówi
Że dziej się więcej
Choć ja odczuwałem inercję
Robię na scenie incepcję
Wiec skurwysyny teraz zróbcie mi miejsce
Gdy wchodzę i czytam te bzdury
Po których niejednemu pękałby łeb
Budują mury te szczury
I kopią pode mną dziury
Jak jebany kret
Kto jest zmieszany wnet
Nagrywam album, a wyda go Step
Choć ćwiara na karku – to płyta konkret
Chcesz o mnie prawdę, przybywaj pod sklep
Czasami dosyć mam fejmu
Ziomy mówią, się nie przejmuj
Skrzynka zapchana na mailu
Tutaj mnie lajkuj, tam mnie obserwuj
Furą nawet nie wiesz gdy cię mijam
A moja sława ze mną leci, siedzi na tyłach
Nie jedne miałby tu żyletki na żyłach
Albo bletki zawijał lub kreski popijał
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Powiedz, czego chcesz
Moje życie, moja sprawa
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Moje życie, moja sprawa
Zwyczaju nie mam tu pouczać reszty
Sam za dużo odczuwam presji
Jest wiele spraw
Suma kwestii siada jak dym na płucach
Brudna prawda jak skóra bestii
Za młodu wszedłem akurat w mainstream
Otacza mnie zła natura MC's
Wszystkim brak tutaj konsekwencji
Wchodzę nieskromnie tak długo, sam
Pytają o mnie to tu to tam
Słyszę opinie i czuje się dziwnie
Jak samego siebie bym krótko znał
Głuch telefon, prawda to badziewie
Ten wie, tamten wie, tylko ja nie wiem
Czytają to w gwiazdach czy widza akurat na niebie
Rozum podpowiada: to nie jest dla ciebie
Chodzę po mieście z kapturem na głowie
Śledzą jak miałbym amulet na sobie
Taką już chyba naturę ma człowiek
Ja inna wyznaję – pracuje, zarobię
Obuwie na nogę zakładam
Wyruszam tu szukać spokoju
Bo nie go, nie mam go
Nie mam nastrojów
Ktoś łapie na lasso me płuca, kowboju
Nie mam czy oddychać
Nie mam czym
Scena mnie odpycha nie od dzisiaj
Wnoszę styl
Słowa zamieniam w czyn
Czasami czuje się outsiderem
Choć wole być Apple, nie Alcatelem
Od roku nie jestem już kawalerem
Bo wielu tych samców to alfa nie jest
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Powiedz, czego chcesz
Moje życie, moja sprawa
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Moje życie, moja sprawa
Po co o mnie gadasz?
Powiedz, czego chcesz
Moje życie, moja sprawa
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Moje życie, moja sprawa
Powiedz całą prawdę teraz w oczy o mnie
Oprzytomniej
Wokół tyle głosów
Mamy polifonię
Nie licz nawet ziomuś, ze dziś boli to mnie
Nie mam czasu, bo wydawca teraz dzwoni do mnie
I mówi
Że dziej się więcej
Choć ja odczuwałem inercję
Robię na scenie incepcję
Wiec skurwysyny teraz zróbcie mi miejsce
Gdy wchodzę i czytam te bzdury
Po których niejednemu pękałby łeb
Budują mury te szczury
I kopią pode mną dziury
Jak jebany kret
Kto jest zmieszany wnet
Nagrywam album, a wyda go Step
Choć ćwiara na karku – to płyta konkret
Chcesz o mnie prawdę, przybywaj pod sklep
Czasami dosyć mam fejmu
Ziomy mówią, się nie przejmuj
Skrzynka zapchana na mailu
Tutaj mnie lajkuj, tam mnie obserwuj
Furą nawet nie wiesz gdy cię mijam
A moja sława ze mną leci, siedzi na tyłach
Nie jedne miałby tu żyletki na żyłach
Albo bletki zawijał lub kreski popijał
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Powiedz, czego chcesz
Moje życie, moja sprawa
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Moje życie, moja sprawa
Zwyczaju nie mam tu pouczać reszty
Sam za dużo odczuwam presji
Jest wiele spraw
Suma kwestii siada jak dym na płucach
Brudna prawda jak skóra bestii
Za młodu wszedłem akurat w mainstream
Otacza mnie zła natura MC's
Wszystkim brak tutaj konsekwencji
Wchodzę nieskromnie tak długo, sam
Pytają o mnie to tu to tam
Słyszę opinie i czuje się dziwnie
Jak samego siebie bym krótko znał
Głuch telefon, prawda to badziewie
Ten wie, tamten wie, tylko ja nie wiem
Czytają to w gwiazdach czy widza akurat na niebie
Rozum podpowiada: to nie jest dla ciebie
Chodzę po mieście z kapturem na głowie
Śledzą jak miałbym amulet na sobie
Taką już chyba naturę ma człowiek
Ja inna wyznaję – pracuje, zarobię
Obuwie na nogę zakładam
Wyruszam tu szukać spokoju
Bo nie go, nie mam go
Nie mam nastrojów
Ktoś łapie na lasso me płuca, kowboju
Nie mam czy oddychać
Nie mam czym
Scena mnie odpycha nie od dzisiaj
Wnoszę styl
Słowa zamieniam w czyn
Czasami czuje się outsiderem
Choć wole być Apple, nie Alcatelem
Od roku nie jestem już kawalerem
Bo wielu tych samców to alfa nie jest
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Powiedz, czego chcesz
Moje życie, moja sprawa
Co Ty o mnie wiesz?
Po co o mnie gadasz?
Moje życie, moja sprawa
Credits
Writer(s): Jakub Lukasz Birecki
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.