Brak

Furia
Piana
Zbita lampa
Nienawidzę
Nie śpię
Jem
Za dużo
Cisza
Dotyk tylko w internecie

Muska
Moje grube uda
Wolno
Odchodzę
W zimny prąd
Au, au, au
Po co ludziom
Desperacja?
Jadę
Za dwa dni do piekła
Znowu ludzie
Chude ciała
Zapach
Marchewki
Widzę znowu
Czarne buty na wypolerowanym korytarzu
Twoje oczy puste
Gdzieś widziałam

Brak, brak, brak, brak mi doskwiera
Brak, brak, brak ogólny
Brak mi dobrych ludzi tu
Brak, brak, brak, brak mi dolega
Deficyt miłej dłoni
Nikt mnie nie obudzi już

Brak, brak, brak, brak mi doskwiera
Brak, brak, brak ogólny
Brak mi dobrych ludzi tu
Brak, brak, brak, brak mi dolega
Deficyt miłej dłoni
Nikt mnie nie obudzi już

Ogień
Miłość
Szał
Namiętność
Czy zobaczę jeszcze coś?
Sparzę się
A potem umrę

W ciepłym pendolino
Przedział
Uśmiech
Ci wiozę
Wiozę też zdjęcia

Pomachają ci wesoło
Moje ramiona
Wołać tam będą
"Dotknij, dotknij, dotknij"

Dwie godziny
Kombinezon
Kawa
Pan z plakietką
Jak to będzie
Jak, jak jak, jak?
Milczeć, patrzeć i oddychać
Ale w myślach
Gadać i kochać?
Jak to będzie?

Brak, brak, brak, brak mi doskwiera
Brak, brak, brak ogólny
Brak mi dobrych ludzi tu
Brak, brak, brak, brak mi dolega
Deficyt miłej dłoni
Nikt mnie nie obudzi już

Brak, brak, brak, brak mi doskwiera
Brak, brak, brak ogólny
Brak mi dobrych ludzi tu
Brak, brak, brak, brak mi dolega
Deficyt miłej dłoni
Nikt mnie nie obudzi już

Wracaj!



Credits
Writer(s): Spolsky Mery
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link