Szerszenie

W upalny dzień poszedłem śmiałym krokiem
Chwile mijały
Tlen zawisł pomimo czterech okien
Czterech zwrotek nie uplotę
Nie wytrzymam czterech wiosen

Zbyt wiele rąk, by trawę gnieść
Gdy opadnie pył, zamienię trucht na bieg
Podrapię prąd, podrapię prąd
Podrapię prąd, pogłaszczę lęk
Gdy opadnie pył, wszytko zostawię
Wszystko zostawię...

Dzikie milczenie tak silnie wabi
Gniazdo szerszeni wziąłeś za gniazdo os
Ciśnie kamieniem kto opór zdławi
Ciśnie kamieniem kto usłyszy mój głos

Chwile mijały

Chwile mijały

Pękaty ul, nad nim pierwsza gwiazda
Psy będą gryźć, drogi zarastać
Drogi zarastać

Gdy cały rój woła, gdy cały las gra
Zginam się w pół, podziwiam małe miasta
Małe miasta



Credits
Writer(s): Michal Wiktor Bownik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link