Benevento
Nie miałem grosza przy duszy, dziś nie mam duszy przez grosze
Dostaję call'a od Kuby, (halo) kuzynku spóźnię się trochę
Towar się kruszy, powiem ci w sumie, że lubię te forsę
Pod Rossmann podjeżdża Panamera, mamy na cruisin' ochotę
Nie miałem grosza przy duszy, dziś nie mam duszy przez grosze
Dostaję calla od Kuby "Pablo, parkuje furę pod Piotrem"
Wsiadam, puszczam mu zwrotę
Buja się bania, bo rzucam mu ogień
Z pasów się gapi już jakiś przechodzień
Kuba, no kurwa, uważaj na drogę
Na szczycie rapu, choć mały to totem
Dla ośmiu koła graliśmy w sobotę
Babcia się martwi, że padnie kariera
I pyta czy jakieś mam plany, co potem
Trójkąt warszawski dwa
Trójkąt warszawski trzy i cztery
Odetnę kuponów, ile się da
Ważne jest zawsze być w życiu szczerym
Przyda się kontrowersja
Powiem w wywiadzie, że Chrystus kretyn
Ale jak ujrzysz mnie w reklamie Playa
To nie uratuje mnie nic już wtedy, Fifi
Nie miałem grosza przy duszy, dziś nie mam duszy przez grosze
Dostaję calla od Kuby, (halo) kuzynku spóźnię się trochę
Towar się kruszy, powiem ci w sumie, że lubię te forsę
Pod Rossmann podjeżdża Panamera, mamy na cruisin' ochotę
Nie miałem grosza przy duszy, dziś nie mam duszy przez grosze
Dostaję calla od Kuby "Pablo, parkuje furę pod Piotrem"
Moje miasto jest martwe jak Tristram
Jak ci dadzą zarobić skorzystasz
Mam wpisane w papierach artysta
Przeszedłem ten dystans, lepiej mieć assistance
Bo tu jazda jest ostra jak kush
Nawet szczyl ma pistolet gazowy
Każdy deal to jest deal bez umowy
Bo co znaczy grzech, przeciwko grzesznikowi
Tu masz hazard bez kasyn
Znam tu ludzi bez kasy, bez duszy, bez zasad
Ci co mi ubliżali, kiedy zaczynałem
Dzisiaj mnie pytają o wakat
Miałem jedne spodenki jak Wasyl
W czasach jak nie było tu sushi i Maca
A koncert graliśmy ze dwa lata temu
Ale przy levelu do dziś wisi plakat
Bez ambicji przegrywają tu jak Benevento
"Takie życie, suko" powiedz tym ewenementom
Że teraz robimy cruisin', znam za dużo złych ludzi
Ciii, ciii, czasem lepiej zahamować piętą
Pewnych rzeczy tu, gdzie żyje się nie zmienia łatwo
Młody Queba, młody Pablo mam w kieszeniach kantor
Pana-, pana-, panamera, Taco znowu nie odbiera
A ja czekam tu i czekam jak Irena Santor
Dostaję call'a od Kuby, (halo) kuzynku spóźnię się trochę
Towar się kruszy, powiem ci w sumie, że lubię te forsę
Pod Rossmann podjeżdża Panamera, mamy na cruisin' ochotę
Nie miałem grosza przy duszy, dziś nie mam duszy przez grosze
Dostaję calla od Kuby "Pablo, parkuje furę pod Piotrem"
Wsiadam, puszczam mu zwrotę
Buja się bania, bo rzucam mu ogień
Z pasów się gapi już jakiś przechodzień
Kuba, no kurwa, uważaj na drogę
Na szczycie rapu, choć mały to totem
Dla ośmiu koła graliśmy w sobotę
Babcia się martwi, że padnie kariera
I pyta czy jakieś mam plany, co potem
Trójkąt warszawski dwa
Trójkąt warszawski trzy i cztery
Odetnę kuponów, ile się da
Ważne jest zawsze być w życiu szczerym
Przyda się kontrowersja
Powiem w wywiadzie, że Chrystus kretyn
Ale jak ujrzysz mnie w reklamie Playa
To nie uratuje mnie nic już wtedy, Fifi
Nie miałem grosza przy duszy, dziś nie mam duszy przez grosze
Dostaję calla od Kuby, (halo) kuzynku spóźnię się trochę
Towar się kruszy, powiem ci w sumie, że lubię te forsę
Pod Rossmann podjeżdża Panamera, mamy na cruisin' ochotę
Nie miałem grosza przy duszy, dziś nie mam duszy przez grosze
Dostaję calla od Kuby "Pablo, parkuje furę pod Piotrem"
Moje miasto jest martwe jak Tristram
Jak ci dadzą zarobić skorzystasz
Mam wpisane w papierach artysta
Przeszedłem ten dystans, lepiej mieć assistance
Bo tu jazda jest ostra jak kush
Nawet szczyl ma pistolet gazowy
Każdy deal to jest deal bez umowy
Bo co znaczy grzech, przeciwko grzesznikowi
Tu masz hazard bez kasyn
Znam tu ludzi bez kasy, bez duszy, bez zasad
Ci co mi ubliżali, kiedy zaczynałem
Dzisiaj mnie pytają o wakat
Miałem jedne spodenki jak Wasyl
W czasach jak nie było tu sushi i Maca
A koncert graliśmy ze dwa lata temu
Ale przy levelu do dziś wisi plakat
Bez ambicji przegrywają tu jak Benevento
"Takie życie, suko" powiedz tym ewenementom
Że teraz robimy cruisin', znam za dużo złych ludzi
Ciii, ciii, czasem lepiej zahamować piętą
Pewnych rzeczy tu, gdzie żyje się nie zmienia łatwo
Młody Queba, młody Pablo mam w kieszeniach kantor
Pana-, pana-, panamera, Taco znowu nie odbiera
A ja czekam tu i czekam jak Irena Santor
Credits
Writer(s): Sospecial
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.