Wiem - Remix
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca (miejsca)
Chyba nie mam szans
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca (miejsca)
Chyba nie mam szans
Głowa dziurawa jak moskitiera
Boli mnie stale, więc prochy zżeram
Starzy znajomi chyba dorośli
Starzy znajomi są obcy teraz
Z tymi nie gadam, zbyt są ostrożni
Z tymi nie gadam, bo poszli w melanż
Ja w środku znowu bezowocny
Piję wino sobie, robię, niosę seans
Gwiazda filmu znowu wejrzy w oczy
Żaden plot twist, to jest prosty przekaz
Lekkoduszny, ale ciężki oddech
Wiecznie głody, niby młody lekarz
Ale ta kieszeń, jak młody youtuber
Co znowu pójdzie "nie tak tego"
Tego się dowiem już później
Kiedy ona dzwoni, lubię jak mój iPhone brzęczy
Znowu mnie tu nie ma, ona znowu za mną tęskni
Mało brakowało bym się poddał narko-bestii
Gruby, gruby melanż ich pogrążył w anoreksji
W tym narodzie widzę błędy, wady, jak Koterski
Ale nie chcesz w ogóle słuchać mnie, jak rady farmaceutki
Będę rządził światem, niby Big Pharma, muszę iść
Rest in peace, Peep, rest in peace, czarna, ej
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Trzeci z rzędu sen miałem kiepski, że się dla mnie zatrzymał zegar
W ścianie dziury, skulony pies i myślę kiedy znów wrócisz teraz
Przerażona sąsiadka, ledwo "dzień dobry" duka (duka)
Dla niej rynsztok na maksa (maksa), dla mnie prawdziwe uczucia (uczucia)
Tam gdzie ryju masz sufit, ja się dopiero wybudzam
Nudzą mnie kurwa nudne sztuki, spytaj twojego odrzuta (spytaj)
Stwory otwierają paszcze, kiedy leci moja ksywka
Noce dłuższe niż zawsze, smutne miasto jak pizda (pizda, ah)
Na imię masz "dusza bratnia", po co więc pytasz, czy znasz mnie?
Oblicze moje, które co dzień widzisz, to taki jestem naprawdę
Na imię masz "dusza bratnia", po co więc pytasz, czy znasz mnie?
Oblicze moje, które co dzień widzisz, to taki jestem naprawdę, o
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę cię w snach, ale nie ma cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę cię w snach, ale nie ma cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Wiem
Sentymenty, sentymenty, sentymenty, sentymenty
Sentymenty, sentymenty, sentymenty, znów znów sentymenty
Nie ufaj ładnym kobietom, ej, w sumie to zrobisz co chcesz, ej
Przyciągam zło jak Magneto, zerwałem kontakty z ex, o
Teraz mam same problemy, same jebane problemy
Nie umiałem Cię docenić, odróżnić domu od sceny
I to był mój błąd, zabieram im moc
Ja nie chcę już więcej dni brzydkich, jak noc
Noce potrafią być piękne, za mało nad tekstem siedziałem
Naprawdę mam dość
Wiem, wiem, że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Trudno topić smutki jak się nauczyły pływać
Tak rozbita, bo zrobiłaś sobie w moim sercu biwak
Ale nie maż się dziewczyno, namalujesz to jak Frida, ej
Chociaż obraz siebie, który zostawiłem może się rozmywać
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę cię w snach, ale nie ma cię, nie mam szans
W Twoim sercu nie ma miejsca, chyba nie ma nas, wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca (miejsca)
Chyba nie mam szans
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca (miejsca)
Chyba nie mam szans
Głowa dziurawa jak moskitiera
Boli mnie stale, więc prochy zżeram
Starzy znajomi chyba dorośli
Starzy znajomi są obcy teraz
Z tymi nie gadam, zbyt są ostrożni
Z tymi nie gadam, bo poszli w melanż
Ja w środku znowu bezowocny
Piję wino sobie, robię, niosę seans
Gwiazda filmu znowu wejrzy w oczy
Żaden plot twist, to jest prosty przekaz
Lekkoduszny, ale ciężki oddech
Wiecznie głody, niby młody lekarz
Ale ta kieszeń, jak młody youtuber
Co znowu pójdzie "nie tak tego"
Tego się dowiem już później
Kiedy ona dzwoni, lubię jak mój iPhone brzęczy
Znowu mnie tu nie ma, ona znowu za mną tęskni
Mało brakowało bym się poddał narko-bestii
Gruby, gruby melanż ich pogrążył w anoreksji
W tym narodzie widzę błędy, wady, jak Koterski
Ale nie chcesz w ogóle słuchać mnie, jak rady farmaceutki
Będę rządził światem, niby Big Pharma, muszę iść
Rest in peace, Peep, rest in peace, czarna, ej
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę Cię w snach, ale nie ma Cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Trzeci z rzędu sen miałem kiepski, że się dla mnie zatrzymał zegar
W ścianie dziury, skulony pies i myślę kiedy znów wrócisz teraz
Przerażona sąsiadka, ledwo "dzień dobry" duka (duka)
Dla niej rynsztok na maksa (maksa), dla mnie prawdziwe uczucia (uczucia)
Tam gdzie ryju masz sufit, ja się dopiero wybudzam
Nudzą mnie kurwa nudne sztuki, spytaj twojego odrzuta (spytaj)
Stwory otwierają paszcze, kiedy leci moja ksywka
Noce dłuższe niż zawsze, smutne miasto jak pizda (pizda, ah)
Na imię masz "dusza bratnia", po co więc pytasz, czy znasz mnie?
Oblicze moje, które co dzień widzisz, to taki jestem naprawdę
Na imię masz "dusza bratnia", po co więc pytasz, czy znasz mnie?
Oblicze moje, które co dzień widzisz, to taki jestem naprawdę, o
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę cię w snach, ale nie ma cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę cię w snach, ale nie ma cię, nie ma nas
W moim sercu nie ma miejsca, chyba nie mam szans
Wiem
Sentymenty, sentymenty, sentymenty, sentymenty
Sentymenty, sentymenty, sentymenty, znów znów sentymenty
Nie ufaj ładnym kobietom, ej, w sumie to zrobisz co chcesz, ej
Przyciągam zło jak Magneto, zerwałem kontakty z ex, o
Teraz mam same problemy, same jebane problemy
Nie umiałem Cię docenić, odróżnić domu od sceny
I to był mój błąd, zabieram im moc
Ja nie chcę już więcej dni brzydkich, jak noc
Noce potrafią być piękne, za mało nad tekstem siedziałem
Naprawdę mam dość
Wiem, wiem, że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Trudno topić smutki jak się nauczyły pływać
Tak rozbita, bo zrobiłaś sobie w moim sercu biwak
Ale nie maż się dziewczyno, namalujesz to jak Frida, ej
Chociaż obraz siebie, który zostawiłem może się rozmywać
Wiem, wiem że nie chcesz mnie znać, dobrze wiem
Znowu śledzę cię w snach, ale nie ma cię, nie mam szans
W Twoim sercu nie ma miejsca, chyba nie ma nas, wiem
Credits
Writer(s): Jacek Switalski, Filip Szczesniak, Sergiusz Pankowiak, Kuba Grabowski, Kamil Kasprowiak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.