XD
Żartuje sobie codziennie z życia, które mam za rogiem (ej!)
Czekają na mnie na ziemi, dlaczego znów jestem w kosmosie?
Niszczę psychikę codziennie
I ilu zarzuci mi, że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie)
Paru niewartych nic ludzi, paru wartych prawie milion (ej)
Nie biorę kwiatów dla suki
Dla jednej wartej prawie wszystko (wszystko)
Ludzie nie patrzą na ruchy i w oczy, gdy zrobi się zimno (brr, o)
Chcesz mnie pokochać? Nie musisz, dziś liczę te pliki, jak przyszłość
Chcieli skakać, jak Lil Uzi, lecz mogą tylko w ognisko
Chciały nosić moje bluzy, ja chciałem je nagie i blisko (i blisko)
A gdyby widzieli te stówy, by chcieli zajebać mi wszystko (ej)
Szuka do mnie autobusu, ja posiadam tylko lotnisko na drony
Nie pytaj mnie o co chodzi
I czy to był dobry pomysł
Telefon nie dzwoni dziś, bo go wyłączam
Mam te samoloty, jak te same konta
Jej, te same konta, jej
Te same konta, jej, te same konta, jej, jej
Nie trzeba chodzić do klasy, by kiedyś obudzić w s-klasie się
Mówią nie da się, jak mogą na kasie stać
W ogóle na kasie spać, raczej jak raper
I kiedy nie patrzę na nią, widzę jak robi se lot
Widzę, jak leci na bloook (ja, ja, joł)
Widzę, jak leci blok mój plik, plik
Widzę, jak czyta ten blog mój
Robi takie ruchy, kiedy robię sobie postój (robię sobie postój)
Robi takie ruchy, kiedy robię sobie postój (ye, ye, ye)
Mamy czarne ciuchy, jak lufa do wodorostów
Stoisz w korku, stań na końcu
Robi takie ruchy, kiedy robię sobie postój
Żartuje sobie codziennie z życia, które mam za rogiem (ej)
Czekają na mnie na ziemi, dlaczego znów jestem w kosmosie?
Niszczę psychikę codziennie
I ilu zarzuci mi, że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie)
(Paru niewartych nic ludzi, paru wartych prawie milion)
(Nie biorę kwiatów dla suki, dla jednej wartej prawie wszystko)
(Ludzie nie patrzą na ruchy i w oczy, jak zrobi się zimno)
(Chcesz mnie pokochać? Nie musisz, dziś liczę te pliki, jak przyszłość)
(Chcieli skakać, jak Lil Uzi, lecz mogą tylko w ognisko)
(Chciały nosić moje bluzy, ja chciałem je nagie i blisko)
(A gdyby widzieli te stówy, by chcieli zajebać mi wszystko)
(Szuka do mnie autobusu, ja posiadam tylko lotnisko na drony)
Czekają na mnie na ziemi, dlaczego znów jestem w kosmosie?
Niszczę psychikę codziennie
I ilu zarzuci mi, że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie)
Paru niewartych nic ludzi, paru wartych prawie milion (ej)
Nie biorę kwiatów dla suki
Dla jednej wartej prawie wszystko (wszystko)
Ludzie nie patrzą na ruchy i w oczy, gdy zrobi się zimno (brr, o)
Chcesz mnie pokochać? Nie musisz, dziś liczę te pliki, jak przyszłość
Chcieli skakać, jak Lil Uzi, lecz mogą tylko w ognisko
Chciały nosić moje bluzy, ja chciałem je nagie i blisko (i blisko)
A gdyby widzieli te stówy, by chcieli zajebać mi wszystko (ej)
Szuka do mnie autobusu, ja posiadam tylko lotnisko na drony
Nie pytaj mnie o co chodzi
I czy to był dobry pomysł
Telefon nie dzwoni dziś, bo go wyłączam
Mam te samoloty, jak te same konta
Jej, te same konta, jej
Te same konta, jej, te same konta, jej, jej
Nie trzeba chodzić do klasy, by kiedyś obudzić w s-klasie się
Mówią nie da się, jak mogą na kasie stać
W ogóle na kasie spać, raczej jak raper
I kiedy nie patrzę na nią, widzę jak robi se lot
Widzę, jak leci na bloook (ja, ja, joł)
Widzę, jak leci blok mój plik, plik
Widzę, jak czyta ten blog mój
Robi takie ruchy, kiedy robię sobie postój (robię sobie postój)
Robi takie ruchy, kiedy robię sobie postój (ye, ye, ye)
Mamy czarne ciuchy, jak lufa do wodorostów
Stoisz w korku, stań na końcu
Robi takie ruchy, kiedy robię sobie postój
Żartuje sobie codziennie z życia, które mam za rogiem (ej)
Czekają na mnie na ziemi, dlaczego znów jestem w kosmosie?
Niszczę psychikę codziennie
I ilu zarzuci mi, że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie, nie)
Że nic nie robi (nie)
(Paru niewartych nic ludzi, paru wartych prawie milion)
(Nie biorę kwiatów dla suki, dla jednej wartej prawie wszystko)
(Ludzie nie patrzą na ruchy i w oczy, jak zrobi się zimno)
(Chcesz mnie pokochać? Nie musisz, dziś liczę te pliki, jak przyszłość)
(Chcieli skakać, jak Lil Uzi, lecz mogą tylko w ognisko)
(Chciały nosić moje bluzy, ja chciałem je nagie i blisko)
(A gdyby widzieli te stówy, by chcieli zajebać mi wszystko)
(Szuka do mnie autobusu, ja posiadam tylko lotnisko na drony)
Credits
Writer(s): Paweł świdnicki, Adrian Morano
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.