San Andreas
Miałem być najgorszy jak 6-6-6
Miałem być najgorszy jak 6-6-6
Miałem być najlepszy jak 7-7-7
Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save
Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele?
Gdzie są twoi przyjaciele?
To nie dziwne podejście, jestem ninją na mieście
Czasem winda za wcześnie na szczyty dlatego nie idę, a biegnę
Chodzę po ścianach jak idą po zdjęcie
Cały na czarno, nie wiesz kiedy weźmie cię przestrzeń
Z dala od ludzi, oni mówili mi, mi, mi
Nieśmiertelność, ej da ci Loui
Nieśmiertelność, ej da ci Gucci
Jadę na mój koniec świata, zgłębiam sztuki, jebać grę
Dali mi do ręki muzy - niech lata, przetrwać w jungli jeden dzień
Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas
Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas
Polowali na mój plik, dlatego strzelam
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im
Zarobimy parę stów jak w San Andreas
Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera)
Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy
Jebany plastik na mojej drodze chciał kiedyś wygryźć mnie
Chcieliby w sobie te wszystkie diamenty i zostawić przykrycie
Przyzwyczajony do mrozów, a suka by chciałaby tu przykryć mnie
Bez subskrybcji jak Sub-Zero, bez subskrybcji jak Sub-Zero
Skuty jak w Mortal Kombat
Jak robi ruchy pije Bombay do dna
Typie robisz wrzuty, lepiej popraw out now
Biorę buchy, kiedy bomba dobiega do końca
Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic
Żeby nikt nie zauważył mogę dać ci się znieczulić w San Andreas
Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas
Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas
Polowali na mój plik, dlatego strzelam
Demony pukają do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im
Zarobimy parę stów jak w San Andreas
Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera)
Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy
Miałem być najgorszy jak 6-6-6
Miałem być najlepszy jak 7-7-7
Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save
Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele?
Gdzie są moi przyjaciele?
Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic
Świat ci nie zabronił marzyć, wiem, że lubisz gry i kluby
Żeby nikt nie zauważył, mogę dać ci się znieczulić
Gdy nastaną mroczne czasy, wrócę na ulice zguby
W San Andreas
Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic
Świat ci nie zabronił marzyć, wiem, że lubisz gry i kluby
Żeby nikt nie zauważył, mogę dać ci się znieczulić
Gdy nastaną mroczne czasy, wrócę na ulice zguby
Miałem być najgorszy jak 6-6-6
Miałem być najlepszy jak 7-7-7
Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save
Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele?
Czy zostali w San Andreas?
Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas
Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas
Polowali na mój plik, dlatego strzelam
Demony pukają do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im
Zarobimy parę stów jak w San Andreas
Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera)
Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy
Miałem być najgorszy jak 6-6-6
Miałem być najlepszy jak 7-7-7
Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save
Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele?
Gdzie są twoi przyjaciele?
To nie dziwne podejście, jestem ninją na mieście
Czasem winda za wcześnie na szczyty dlatego nie idę, a biegnę
Chodzę po ścianach jak idą po zdjęcie
Cały na czarno, nie wiesz kiedy weźmie cię przestrzeń
Z dala od ludzi, oni mówili mi, mi, mi
Nieśmiertelność, ej da ci Loui
Nieśmiertelność, ej da ci Gucci
Jadę na mój koniec świata, zgłębiam sztuki, jebać grę
Dali mi do ręki muzy - niech lata, przetrwać w jungli jeden dzień
Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas
Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas
Polowali na mój plik, dlatego strzelam
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im
Zarobimy parę stów jak w San Andreas
Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera)
Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy
Jebany plastik na mojej drodze chciał kiedyś wygryźć mnie
Chcieliby w sobie te wszystkie diamenty i zostawić przykrycie
Przyzwyczajony do mrozów, a suka by chciałaby tu przykryć mnie
Bez subskrybcji jak Sub-Zero, bez subskrybcji jak Sub-Zero
Skuty jak w Mortal Kombat
Jak robi ruchy pije Bombay do dna
Typie robisz wrzuty, lepiej popraw out now
Biorę buchy, kiedy bomba dobiega do końca
Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic
Żeby nikt nie zauważył mogę dać ci się znieczulić w San Andreas
Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas
Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas
Polowali na mój plik, dlatego strzelam
Demony pukają do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im
Zarobimy parę stów jak w San Andreas
Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera)
Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy
Miałem być najgorszy jak 6-6-6
Miałem być najlepszy jak 7-7-7
Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save
Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele?
Gdzie są moi przyjaciele?
Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic
Świat ci nie zabronił marzyć, wiem, że lubisz gry i kluby
Żeby nikt nie zauważył, mogę dać ci się znieczulić
Gdy nastaną mroczne czasy, wrócę na ulice zguby
W San Andreas
Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic
Świat ci nie zabronił marzyć, wiem, że lubisz gry i kluby
Żeby nikt nie zauważył, mogę dać ci się znieczulić
Gdy nastaną mroczne czasy, wrócę na ulice zguby
Miałem być najgorszy jak 6-6-6
Miałem być najlepszy jak 7-7-7
Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save
Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele?
Czy zostali w San Andreas?
Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas
Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas
Polowali na mój plik, dlatego strzelam
Demony pukają do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im
Zarobimy parę stów jak w San Andreas
Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera)
Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać
Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy
Credits
Writer(s): Paweł świdnicki, Kieran Gowan Wade
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.