Kim

Bo we mnie jest słońce i deszcz
Nie wiem czy to dobre czy złe
Przelew czy cash
Niezdecydowanie kontra wiesz czego chcesz
Iść do przodu czy wstecz?
Mówić prawdę czy nie?
Powolutku czy biec?

Nikt nie może mówić mi kim jestem dziś
Nie wie tego nikt, tylko ja i
Moja niunia może po tej płycie powiesz więcej
Mi, jak to widzisz Ty, czy podobny

Mental mam do tego co pamiętasz o mnie cokolwiek
Pamiętasz o mnie nie jest dla mnie niewygodne w ogóle
Twarde ze mną nie zostały alko się nie leje cały dzień
Moje byłe by mnie nie poznały nie, nie, nie (oh)

Nie uciekam od emocji czy są złe czy happy
Jestem jakby po terapii ta ale bez terapii
Gdybym teraz na nią poszedł gość powiedziałby mi
Weź swoją forsę i wróć do mnie jak znajdzie się jakiś kurwa problem
Zmieniłem dwa wina dziennie na jedno na tydzień
Niby sięgałem gwiazd kiedyś ale nigdy nie byłem ich bliżej

Nie walczę ze sobą, tylko słucham siebie
Moim idolem buddyjski mnich bardziej niż Mick Jagger
Bo żaden fejm i hajs świata nie da tego mindstate'u
Moje demony stają dęba mając ze mną na pieńku
Gniew, bezsilność

Strach, bezpodstawne poczucie winy
Jak przyjdą do mnie podyskutuję z nimi (ta)
Skąd (skąd) się wzięłyście? Czy tam jest fajnie? (Co?)
Co mi dacie jak uznam, że jesteście racjonalne? (Ta)
Dla mnie to nowość że to jest opcjonalne, ta
Ale tak już zostanie, żyję w zgodzie ze sobą na wieki wieków, amen (amen)

Bo we mnie jest słońce i deszcz
Nie wiem czy to dobrze czy złe
Przelew czy cash
Niezdecydowanie kontra wiesz czego chcesz
Iść do przodu czy wstecz?
Mówić prawdę czy nie?
Powolutku czy biec?

Zrozumiałem, że nie muszę zawsze biec
Mogę kiedy chcę, nawet jak nie
Wpadnie flota, źle nie zrozum mnie nieraz się martwię też
Ale kto nie, ważne że mam wybór
I już nie jestem kontrolowany siłą której
Nie rozumiem jeśli czuję coś to wiem co czuję

Sporo na to pracowałem, żeby w nowym "ja" odnaleźć sens
I na stare śmieci nie powrócę nie, nie, nie
Byłem control freakiem i moim nowym hobby
Będzie kontrolowanie swojego mózgu, żeby żyć najwygodniej
I te rymy wcale nie muszą być zawsze podwójne
Ważne, że nawinę dokładnie co chcę i zgrabnie to ujmę

Kim dziś jestem? Spośród nicków sterty
Słowa, które najtrafniej mnie opisują to ultra introwertyk (ta)
Bez społecznych reguł, z chaty wychodzę
Jedynie do biedry też do studia na siłkę i lekcje śpiewu
Czekaj wrócę do tego rymu bo fajny był - introwertyk

Robię muzykę cisnę na Switch'u w gierki
I lubię kiedy rano kładę na kartkę pierwsze litery, jak ma keyboard "qwerty"
Świeży na zawsze, szamą nie zostanę padlinożercy
W zeszłym roku dowiedziałem się, kim naprawdę jestem
Nie mam pojęcia, o czym pisał będę za rok i to najpiękniejsze (ta)
Jak w 2012 znowu jadę w ciemno i
Mam znowu nadzieję, że na tej trasie paru zostanie ze mną

Nikt nie może mówić Ci kim jesteś dziś
Albo kim masz być, yeah
Mnie nie interere jaki los Twój
Jeśli nie lubisz odmawiać no to kosztuj

Twój wybór, jeszcze czeka na nas w chuj przygód
Nie wiemy kiedy to się skończy
Ja pozwolę sobie nie komentować Twoich błędów
Tylko się nie denerwuj



Credits
Writer(s): Tomasz Lewandowski, Robert Kazimierz Krawczyk, Mateusz Dopieralski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link