Wybory
A teraz przed nami...
Młody Jan
O Jasio, lubie Jasia
Nocny
To jest nowoczesne gówno
O co mu chodzi?
Dzisiaj mogę chyba, uh
Chuj tam, umrę i tak
Co tam już ci spływa? Heh
Chuj tam, umrzesz i tak
Gdybym tyle nie palił, to bym miał Ferarri
Ale lubię to jak nie wiem, w ogóle się lubię bawić
I piję, i nie śpię, i gubię szalik
I gniję wewnętrznie i czuję się nikim
Jak chleję sam i patrzę w lustro
Albo jak nie odmówiłem i samarę widzę pustą
Chuj w to, umrę młodo, jestem pewien
To moje najlepsze lata, ja i moi przyjaciele
Dzikie czasy kurwa, wyrośniemy albo wyrwą nas
Jestem polską młodzieżą, tylko nie wiem kwiat czy chwast
Widzę upośledzonego chłopaka na wózku
I serce się łamie, on oddałby wszystko, by móc tu
Mieć to o co ja nie dbam wcale
Moje życie, moje zdrowie, mój interes co z tym zrobię
Nie martw się o mnie, przestanę za moment
Ja pierdolę
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Obite głowy, zatrzymane akcje serca
Choć to nie Split, to na końcu czeka bestia
Jestem idolem dla typów, co stoją z oczami czarnymi jak smoła
Jak mogę coś zmienić, to nie ćpaj już syfu, zabierz matulę na obiad
Nie zmienię świata, no, co ty, tu kurwy są celebrytkami
I złoto na szyi to metka jakości, coś jak na gównie kryształy
Jak Janek też lubię się bawić, więc podkręć to kurwa na maksa
Nasze osiedlowe zoo, węże, gibony na klatkach
Młody Janek i dwugłowy Mati, bit taki jakbym dyskę robił
On tym dyskiem, kurwa się porobił
Wypadł mu talerz, ale się nie pobił
Ganiały mnie duchy, nie mogłem uciekać stąd
On położył przy mnie nóż, którym ścierał gródy w zoo
Młody Mati nie wie, czemu był biały nóż
Z boku i nie wie jak to pachnie, i jest w szoku
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Tyle co zjadłem, to mogłoby zabić, czy coś
Tylko złego nie biorą diabli
Jestem jak po chemioterapii, tylko że nie spadł mi włos, co
Gdyby nie dali, to bym nie zapalił (uh)
Nie byłoby "Płuc Zlepionych Topami" (uh)
A my nie bylibyśmy tacy sami (uh)
W sensie tacy samotni, tacy sami (uh)
Przez kilka dni znowu mówiłem tylko do Alexy
Przyznam jakoś rzadziej się ostatnio chce gawędzić
Wszystko okej, tylko dużo ludzi, bo koncerty
Zadymiony hotel, no bo stary mam nuggetsy
I parę nóg, no i nawet wiem, gdzie wyjście
Znowu piszę tekst samemu, nie wychodzę nigdzie, mam w piździe
Uczę się doceniać co mam, życie tak pozmieniało nas
Nie powiem, że nie mamona, ale, ale
Przyniosło tylko trochę wiary więcej
Moi ludzie to prawdziwe szczęście
Oni myślą, że ja znów z nią jestem
Bo wrzuciła zdjęcie jak wbiła mi na klawisz
Sobie na Instagramik
Nawet o tym nie wiedziałem
Mam za miękkie serce
Ale, ale...
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi, haaa
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi
Jebać, jebać, jebać, jebać, jebać
Janek nie bierz narkotyków
To zła droga
Posłuchaj starszego kolegi
A co to jest narkotyki?
Totalnie nic
Młody Jan
O Jasio, lubie Jasia
Nocny
To jest nowoczesne gówno
O co mu chodzi?
Dzisiaj mogę chyba, uh
Chuj tam, umrę i tak
Co tam już ci spływa? Heh
Chuj tam, umrzesz i tak
Gdybym tyle nie palił, to bym miał Ferarri
Ale lubię to jak nie wiem, w ogóle się lubię bawić
I piję, i nie śpię, i gubię szalik
I gniję wewnętrznie i czuję się nikim
Jak chleję sam i patrzę w lustro
Albo jak nie odmówiłem i samarę widzę pustą
Chuj w to, umrę młodo, jestem pewien
To moje najlepsze lata, ja i moi przyjaciele
Dzikie czasy kurwa, wyrośniemy albo wyrwą nas
Jestem polską młodzieżą, tylko nie wiem kwiat czy chwast
Widzę upośledzonego chłopaka na wózku
I serce się łamie, on oddałby wszystko, by móc tu
Mieć to o co ja nie dbam wcale
Moje życie, moje zdrowie, mój interes co z tym zrobię
Nie martw się o mnie, przestanę za moment
Ja pierdolę
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Obite głowy, zatrzymane akcje serca
Choć to nie Split, to na końcu czeka bestia
Jestem idolem dla typów, co stoją z oczami czarnymi jak smoła
Jak mogę coś zmienić, to nie ćpaj już syfu, zabierz matulę na obiad
Nie zmienię świata, no, co ty, tu kurwy są celebrytkami
I złoto na szyi to metka jakości, coś jak na gównie kryształy
Jak Janek też lubię się bawić, więc podkręć to kurwa na maksa
Nasze osiedlowe zoo, węże, gibony na klatkach
Młody Janek i dwugłowy Mati, bit taki jakbym dyskę robił
On tym dyskiem, kurwa się porobił
Wypadł mu talerz, ale się nie pobił
Ganiały mnie duchy, nie mogłem uciekać stąd
On położył przy mnie nóż, którym ścierał gródy w zoo
Młody Mati nie wie, czemu był biały nóż
Z boku i nie wie jak to pachnie, i jest w szoku
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Nie jestem zdrowy, to moje wybory
Pełny do połowy, to moje wybory
Wszystko do tej pory to moje wybory
Już odczuwam szkody, ale to moje wybory
Tyle co zjadłem, to mogłoby zabić, czy coś
Tylko złego nie biorą diabli
Jestem jak po chemioterapii, tylko że nie spadł mi włos, co
Gdyby nie dali, to bym nie zapalił (uh)
Nie byłoby "Płuc Zlepionych Topami" (uh)
A my nie bylibyśmy tacy sami (uh)
W sensie tacy samotni, tacy sami (uh)
Przez kilka dni znowu mówiłem tylko do Alexy
Przyznam jakoś rzadziej się ostatnio chce gawędzić
Wszystko okej, tylko dużo ludzi, bo koncerty
Zadymiony hotel, no bo stary mam nuggetsy
I parę nóg, no i nawet wiem, gdzie wyjście
Znowu piszę tekst samemu, nie wychodzę nigdzie, mam w piździe
Uczę się doceniać co mam, życie tak pozmieniało nas
Nie powiem, że nie mamona, ale, ale
Przyniosło tylko trochę wiary więcej
Moi ludzie to prawdziwe szczęście
Oni myślą, że ja znów z nią jestem
Bo wrzuciła zdjęcie jak wbiła mi na klawisz
Sobie na Instagramik
Nawet o tym nie wiedziałem
Mam za miękkie serce
Ale, ale...
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi, haaa
Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi
Jebać, jebać, jebać, jebać, jebać
Janek nie bierz narkotyków
To zła droga
Posłuchaj starszego kolegi
A co to jest narkotyki?
Totalnie nic
Credits
Writer(s): Mateusz Szpakowski, Mateusz Bluza, Jan Pasula, Maksymilian Myszkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.